Dwusetny gol Tottiego!
Francesco Totti podczas meczu z ACF Fiorentiną zdobył swojego dwusetnego gola w Serie A. Napastnik AS Romy jest zarazem szóstym piłkarzem w historii, który może się pochwalić zdobyciem co najmniej dwustu trafień w najwyższej klasie rozgrywek we Włoszech.
Kapitan rzymian wpisał się na listę strzelców w 27. minucie, pokonując z rzutu karnego Artura Boruca. Później napastnik strzelił jeszcze jedną bramkę, co oznacza, że łącznie ma ich 201. Totti zdobył 121 goli na Stadio Olimpico w Rzymie i 80 poza stolicą Italii.
Poważna kontuzja obrońcy Milanu!
Wszystko wskazuje na to, że dla defensora AC Milanu, Marka Jankulovskiego sezon już się skończył. Czech doznał kontuzji podczas sobotniego spotkania ligowego z Palermo.
Jak donosi La Gazzetta dello Sport, piłkarz ma poważny uraz kolana. Prawdopodobnie uszkodzone zostały więzadła. Jeżeli diagnoza się potwierdzi, Jankulovski w tegorocznych rozgrywkach już nie zagra.
Cosmi ma patent na Milan
Serse Cosmi po zwycięstwie nad liderem rozgrywek AC Milanem mógł odetchnąć z ulgą, bo jego zespół w końcu zgarnął całą pulę. US Palermo nieoczekiwanie okazało się lepsze od Rossonerich o jedna bramkę. Jeśli chodzi o samego trenera, to pokonał od czerwono-czarnych piąty raz z rzędu.
- Od dzisiaj Palermo znowu zaczęło grać. Pokazaliśmy swoje umiejętności po tym długim kryzysie. W końcu widziałem mój zespół. Nawet jeśli byśmy zremisowali, nie mógłbym nic złego powiedzieć, bo moi piłkarze dali z siebie wszystko. Zagrali wspaniale - powiedział Cosmi.
- Piąty raz pokonałem Milan, ale na pewno nie jestem Interistą. Jestem kibicem Romy, co do tego nie mam wątpliwości. Materazzi wysłał mi smsa, żebym podtrzymał tradycję. Na początku nie zrozumiałem, o co mu chodziło. Po końcowym gwizdku sędziego, już wiedziałem - dodał.
Massimiliano Allegri: Nadal jesteśmy liderem
AC Milan w sobotę przegrał na Sycylii z Palermo, które wcześniej zanotowało pięć porażek ligowych z rzędu. Szkoleniowiec Rossoneri, Massimiliano Allegri zachowuje jednak spokój. Czeka na ruch rywali w walce o tytuł: Interu i Napoli.
- Fakt, że szybko straciliśmy bramkę na pewno nam nie pomógł. W pierwszej połowie nie zagraliśmy jak Milan. Popełnialiśmy za dużo błędów. Po zmianie stron było już lepiej. Stworzyliśmy sobie sytuacje i zasługiwaliśmy na gola. Celu jednak nie osiągnęliśmy. Taka porażka może się przytrafić, ale na pewno lepiej było jej uniknąć. Teraz przed nami przerwa i mamy szansę się pozbierać. Jakby nie patrzeć pozostajemy na czele rozgrywek. Zobaczymy, co w niedzielę zrobią Inter i Napoli - stwierdził.
- Ibrahimović? Nie ma sensu mówić o tej nieobecności, na pewno znaczącej. Powinniśmy byli dać z siebie więcej. W jeden wieczór nie staliśmy się przecież niezdolnymi do wygrywania. Musimy tylko poprawić błędy. Jeżeli będzie źle, po niedzieli będziemy mieli już tylko dwa oczka przewagi nad drugim miejscem, jeżeli będzie dobrze, przewaga pozostanie na poziomie pięciu punktów. Faworytami nadal jesteśmy my - dodał.
Pato zagra w derbach!
Pato Alexandre nie pojawi się w na placu gry przez najbliższych dziesięć dni. Zatem uraz, którego nabawił się młody Brazylijczyk podczas starcia z US Palermo jest dużo mniej poważny, niż się spodziewano.
Napastnik ma problemy z lewą kostką i jak ustalono, będzie do dyspozycji trenera Massimiliano Allegriego podczas derbów Mediolanu.
Przypomnijmy, że AC Milan w ostatniej serii gier uległ Sycylijczykom 0:1.
Leonardo: Derby nie zadecydują!
Inter Mediolan pokonał w niedzielę US Lecce i do przewodzącego stawce AC Milanu traci już tylko dwa oczka. Za dwa tygodnie Derby Mediolanu. Ten mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco, bo być może będziemy świadkami zmiany lidera rozgrywek.
- Spotkanie z Lecce było bardzo trudne. Zagraliśmy przeciwko zgranej drużynie, która dobrze się broni i wychodzi z kontratakiem. Mieliśmy problemy ze znalezieniem przestrzeni na boisku. Gdybyśmy nie zagrali z głową, nie wygralibyśmy - wyjaśnił Leonardo.
- Derby nie będą decydujące. Do zdobycia będzie jeszcze przecież 21 punktów. Futbol jest doskonały w swojej niedoskonałości. Chcemy mieć kontrolę nad wszystkim, ale to niemożliwe. W tym tkwi piękno piłki. Dziś jesteśmy tam, gdzie chciałem byśmy byli przed derbami. Spotkanie z Milanem niczego jednak nie przesądzi. Jeśli wygramy, będziemy mieli tylko punkt przewagi. Nie można także zapominać o Napoli i Udinese, które radzą sobie wyśmienicie. Motywacja przed derbami będzie na pewno ogromna - dodał.
- Teraz jednak wielu zawodników udaje się na mecze reprezentacji i egoistycznie powiem, że to mnie trochę martwi, chociaż jestem pierwszym, który docenia wagę występów w kadrze narodowej - zakończył.