Mourinho: Nie jesteśmy jeszcze w półfinale, zwyciężyliśmy aż 4:0, bo Tottenham grał w osłabieniu

- To zasłużona wygrana, dominowaliśmy nad Tottenhamem przez 90 minut i nie daliśmy mu żadnej szansy - mówią Królewscy po wygranej 4:0. - Dwumecz nie jest jeszcze rozstrzygnięty - ostrzega jednak swoich podopiecznych Jose Mourinho.

Losy rywalizacji przesądziły się, gdy po kwadransie czerwoną kartkę zobaczył Peter Crouch. - Gra 10 na 11 w Lidze Mistrzów to mission impossible. Grałem przeciwko Barcie z Chelsea, Interem i Realem w 10, Arsenal ostatnio również i zawsze było niemożliwym, by cokolwiek osiągnąć - ocenił Jose Mourinho. - Nie wiem, czy Crouch powinien zostać wyrzucony. Pierwsza żółta kartka była zasłużona, ale czy druga też? To było dla nich dość pechowe i niesprawiedliwe - stwierdził Ricardo Carvalho.

Królewscy są zadowoleni, że ułatwiona sytuacja nie wyprowadziła ich z równowagi. - Zadaniem było utrzymanie koncentracji, wysokiego tempa, niepozwolenie rywalom odetchnąć i utrzymywanie się przy piłce. W pierwszej połowie niekoniecznie to wychodziło, w drugiej jak najbardziej - chwalił zespół Mourinho, który przed pierwszym gwizdkiem przyznawał, że zadowoliłby go... remis 0:0. - Mówiłem tylko, że podział punktów u siebie w LM nie jest złym rezultatem. Wygraliśmy tak wysoko, bo graliśmy z przewagą jednego zawodnika.

W ocenie goal.com na najwyższe recenzje za wygraną z Kogutami zasłużyli Emmanuel Adebayor (9. i 10. gol w 10. występie przeciwko Tottenhamowi!), Marcelo oraz Angel di Maria. Niemal równie dobrze wypadł autor dwóch asyst, Mesut Oezil.

Ze środowego wieczoru na Santiago Bernabeu niezwykle zadowolony był dyrektor Jorge Valdano. - Świetna drużyna, świetni kibice i świetny mecz. To wygrana, na którą zasłużyliśmy. Dominowaliśmy nad Tottenhamem przez 90 minut i nie daliśmy mu żadnej szansy - ocenił. Po kontuzji do zespołu świetnie wprowadził się Cristiano Ronaldo: - Jestem bardzo zadowolony z naszej postawy. Wygrać 4:0 w ćwierćfinale LM to wielka sprawa. Zagraliśmy dobrze niezależnie od czerwonej kartki Spurs.

Czy Królewscy czują się już półfinalistami? - Dwumecz nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Znam angielski futbol, angielską mentalność i znam White Hart Line. Lata temu w 1/4 finału FA Cup wygrywałem tam z Chelsea 3:0, a skończyło się 3:3 - ostrożny jest Mourinho. - Mówienie już teraz o półfinale byłoby brakiem szacunku dla przeciwników - uważa Sergio Ramos. Przed hurraoptymizmem przestrzega też Xabi Alonso: - Byliśmy już świadkami wielu świetnych powrotów do rywalizacji, ale mamy nadzieję, że tym razem to nie będzie mieć miejsca.

Jakie plany mają wicemistrzowie Hiszpanii na rewanż? - Musimy zagrać o zwycięstwo i osiągnąć korzystny wynik, by wciąż być jednym z niewielu niepokonanych zespołów w tej edycji - mówi "The Special One". W Londynie z powodu żółtych kartek nie wystąpi Pepe. Czy Realu nie kusiło "wykartkowanie się" przed ewentualnym dwumeczem w Barcą? - Nie mogliśmy tego zrobić, bo zostałbym zawieszony. Inni czynią to i śmieją nam się w twarz. Mówię z dumą, że jestem jedynym, który został za to ukarany - kpił Mourinho, nawiązując do słynnego incydentu z Ikerem Casillasem i Alonso.

Komentarze (0)