O podium i utrzymanie - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk

W rundzie jesiennej Lechia rozbiła Górnika przy Traugutta 5:1 (2:1) będąc zespołem od zabrzan o dwie klasy lepszym. Dziś oba zespoły plasują się w czołówce ligowej stawki i w piątkowy wieczór stoczą bój o miejsce na podium i gwarancję bytu w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Wspomnienia o jesiennym laniu przy Traugutta w Zabrzu wciąż są gorące. - To spotkanie w nas siedzi. Zawsze jest tak, że jak przegrywa się wysoko, to w zawodnikach przed rewanżem wytwarza się dodatkowa adrenalina i motywacja. W szatni widać tę sportową złość - zapewnia Bogdan Zając, drugi trener Górnika.

Mecz z rundy jesiennej pozostawił wyraźną rysę na wizerunku solidnego beniaminka. Po bardzo słabym w swoim wykonaniu spotkaniu Górnik przegrał z Lechią w Gdańsku aż 1:5 (1:2), trzy dni wcześniej ulegając biało-zielonym przy Roosevelta (0:2) w 1/16 finału Pucharu Polski. W piątek zabrzanie staną przed szansą rewanżu.

Spotkanie Górnika z Lechią zapowiada się ciekawie nie tylko przez wzgląd na jesienne rachunki do wyrównania. Zwycięzca piątkowej batalii przynajmniej do soboty wskoczy na podium tabeli piłkarskiej ekstraklasy. Zresztą drużynie z Pomorza do natarcia na podium wystarczy remis, dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań z Legią Warszawa (jesienne zwycięstwo przy Łazienkowskiej 3:0).

Do piątkowego starcia oba zespoły przystąpią osłabione. Trener Adam Nawałka nie będzie mógł w dalszym ciągu skorzystać z kontuzjowanych Aleksandra Kwieka, Mateusza Zachary, Macieja Bębenka i Michała Jonczyka. W kadrze meczowej zabrakło miejsca dla Sebastiana Nowaka i Rafała Pietrzaka. Do gry wracają za to Mariusz Przybylski i Michal Gasparik. - Jestem gotowy do gry. Czuję się na siłach zagrać od pierwszego gwizdka, ale czy tak się stanie zależy od decyzji trenera - przekonuje słowacki skrzydłowy, który wraca boisko po ponad miesięcznej przerwie.

Trener Tomasz Kafarski do Zabrza nie mógł zabrać z kolei kontuzjowanych Piotra Wiśniewskiego, Aleksanda Sazankova i Sergejsa Kozansa. W kadrze meczowej zabrakło miejsca także dla Patryka Brzeskiego i Jakuba Zejglica. Do kadry gdańskiej drużyny po urazach wracają za to Levon Airapetian i Marko Bajić, który pierwsze kroki w polskiej lidze stawiał właśnie w Zabrzu.

Piątkowy pojedynek będzie 28. w historii starciem Górnika z Lechią. Lepszym bilansem dotychczasowych spotkań legitymują się zabrzanie, którzy szesnaście spotkań wygrali, pięć razy padał remis, a sześć razy z boiska z tarczą schodzili gdańszczanie. Bilans bramkowy również przemawia na korzyść Trójkolorowych i wynosi 40-24.

Obok walki o miejsce na podium drużyny z Zabrza i Gdańska stoczą bój o ligowy byt. Jak się wydaje 34 punkty na finiszu rozgrywek powinny być zdobyczą wystarczającą, by nie drżeć do końca ligowej batalii o utrzymanie w gronie najlepszych drużyn w kraju.

Dwa lata temu ekstraklasowe losy Górnika i Lechii ważyły się do ostatniej ligowej kolejki. Gdańszczanie bili się o punkty w Gliwicach, zaś zabrzańska drużyna musiała walczyć o całą pulę z Polonią Warszawa. Mecz z Czarnymi Koszulami drużyna prowadzona przez Henryka Kasperczaka przegrała i pożegnała się z elitą. Lechia zaś utrzymała się dzięki zwycięstwu nad Piastem, które nie kosztowało drużyny z Pomorza wiele wysiłku. Niebiesko-czerwoni oddali bowiem mecz bez walki, a dodatkowy niesmak wywołała wówczas wspólna radość kibiców obu drużyn po bramkach strzelanych przez gdańszczan. Rachunków do wyrównania zatem nie brakuje…

Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk / pt. 15.04.2011 godz. 20:00

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Stachowiak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera, Bonin, Marciniak, Jeż, Gasparik, Sikorski, Zahorski.

Lechia Gdańsk: Kapsa - Pietrowski, Bąk, Vućko, Andriuskevicius, Nowak, Surma, Bajić, Traore, Dawidowski, Lukjanovs.

Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk

Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk

Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: