Primera Division: Hit dla Sevilli, dobra seria Atletico trwa

Coraz ciekawiej zapowiada się walka o Ligę Europejską. Niezwykle ważne spotkanie z Villarreal wygrała Sevilla, ale również inne ekipy nie zawiodły swoich kibiców. Komplet oczek powędrował także do Atletico Madryt i Athletic Bilbao, jedynie Espanyol Barcelona po raz kolejny zawiódł i stracił wszystkie punkty w meczu ze Sportingiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Hitowo w 33. kolejce Primera Division zapowiadało się spotkanie Sevilli z Villarreal. Andaluzyjczycy w ostatnim czasie zawodzili, z kolei Żółte Łodzie Podwodne skupiały się głównie na Lidze Europejskiej, gdzie awansowały ostatnio do półfinału. Już po kwadransie prowadzili gospodarze, a bramki zdobyli najlepszy nabytek zimowego okienka transferowego - Ivan Rakitić oraz Alvaro Negredo, dla którego był to już 13. gol w tym sezonie. Po zmianie stron piłkarze Yellow Submarines zdołali przybliżyć się do miejscowych, ale trzy punkty ostatecznie pozostały w Sewilli.

Świetną formę potwierdzili piłkarze Atletico Madryt. Los Colchoneros przez większość sezonu zawodzili, ale w ostatnich meczach obudzili się i zgarnęli 10 oczek w czterech kolejkach. Tym razem podopieczni Quique Sancheza Floresa rozgromili rewelacyjne Levante, które nie przegrało w ośmiu ostatnich spotkaniach. Ponownie bohaterem gospodarzy został Sergio Aguero, który ustrzelił dublet i zaliczył asystę przy pierwszym trafieniu. Tym samym Argentyńczyk ma już 14 goli w tym sezonie. Co ciekawe, "Kun" strzelał bramki w każdym z ostatnich sześciu meczów Atletico, w których występował.

W derbach Basków wygrało Athletic Bilbao. Co prawda, najlepszy strzelec Fernando Llorente nie zdobył żadnej bramki, ale wydatnie przyczynił się do zwycięstwa ekipy z San Mames. Wysoki napastnik asystował przy dwóch pierwszych trafieniach gospodarzy. Beniaminka z Sociedad stać było tylko na jedno trafienie, przez co przegrał swój szósty mecz w ostatnich siedmiu kolejkach.

Powoli o europejskich pucharach może zapominać Espanyol Barcelona. Piłkarze Los Pericos nie wygrali już piątego meczu z kolei i z weekendu na weekend spadają w dół tabeli. Tym razem przegrali na wyjeździe z solidnym Sportingiem Gijon. Jedyną bramkę meczu zdobył wprowadzony sześć minut wcześniej Nacho Novo.

Ze strefy spadkowej wyszła Malaga. Kolejną bramkę po kontuzji zdobył Julio Baptista, który w następnej akcji popisał się asystą przy trafieniu Sebastiana Fernandeza. Racing potrafił odpowiedzieć tylko jednym trafieniem i jego sytuacja jest coraz gorsza. Kantabryjczycy mają już tylko cztery oczka przewagi nad strefą spadkową.

Ważne zwycięstwo osiągnęli gracze Herculesa Alicante. Beniaminek wygrał 1:0 po bramce głową Tiago Gomesa. Mimo zwycięstwa, piłkarze Miroslava Djukicia dalej znajdują się w strefie spadkowej.

Ponadto w walce o środek tabeli wygrał zespół Realu Mallorca. Balearczycy pokonali 2:0 Getafe.

Athletic Bilbao - Real Sociedad 2:1 (2:1)

1:0 - Muniain 17'

2:0 - Toquero 29'

2:1 - Javi Martinez (k.) 31'

Real Mallorca - Getafe 2:0 (1:0)

1:0 - Jose Nunes 25'

2:0 - Ienaga 67'

Sporting Gijon - Espanyol Barcelona 1:0 (0:0)

1:0 - Nacho Novo 71'

Hercules Alicante - Deportivo La Coruna 1:0 (0:0)

1:0 - Tiago Gomes 60'

Racing Santander - Malaga 1:2 (0:2)

0:1 - Baptista 32'

0:2 - Fernandez 35'

1:2 - Rosenberg 73'

Atletico Madryt - Levante 4:1 (1:1)

1:0 - Elias 19'

1:1 - Caicedo (k.) 39'

2:1 - Aguero 50'

3:1 - Aguero (k.) 70'

4:1 - Munua (sam.) 83'

Sevilla - Villarreal 3:2 (2:0)

1:0 - Rakitić 9'

2:0 - Negredo 14'

2:1 - Marchena 56'

3:1 - Romaric 62'

3:2 - Rossi 73'

Czerwona kartka: Marchena /85' za drugą żółtą/ (Villarreal).

Źródło artykułu: