Wicemistrzowie Polski w ostatnich czterech meczach zdobyli zaledwie cztery punkty. Na przestrzeni minionych dwóch tygodni przegrali dwa spotkania z rzędu, od 190 minut nie zdobyli również gola, a ich przewaga w tabeli Ekstraklasy na drugą w tabeli Jagiellonią Białystok stopniała do trzech punktów. Lechia z kolei po serii czterech meczów bez zwycięstwa, wygrała ostatnio z Legią Warszawa 2:1 i zremisowała w dramatycznych okolicznościach z Arką Gdynia 2:2. Lechiści klasą nie ustępują niedawnym rywalom Wisły, a więc Śląskowi Wrocław i Górnikowi Zabrze, więc mają wszelkie dane ku temu aby w niedzielę skutecznie powalczyć o trzy punkty.
Zwłaszcza, że gdańszczanie wciąż mocno w pamięci mają październikowy mecz w Krakowie. Mimo przygniatającej momentami przewagi, Lechia wróciła do Gdańska z pięcioma golami na koncie. Gwoli prawdy trzeba jednak przyznać, że piłkarzy Tomasza Kafarskiego w tym pojedynku skrzywdził nieco sędzia Szymon Marciniak. Nie podyktował dwóch rzutów karnych za faule na Krzysztofie Bąku i Bedi Buvalu, odgwizdał za to "jedenastkę" po tym jako rzekomo nieprzepisowo w "szesnastce" zatrzymywany był Andraż Kirm. Uznał również gola Radosława Sobolewskiego, który został zdobyty z pozycji spalonej.
A jaki przebieg będzie miał niedzielny mecz? Oba zespoły jak ryba wody, potrzebują bowiem punktów. Lechia walczy o trzecie miejsce, gwarantujące start w europejskich pucharach, ale ze względu na niewielkie różnice punktowe, pół Ekstraklasy może realnie o tym myśleć, stąd piłkarze z Gdańska nie mogą sobie pozwolić na żadne wpadki. Wisłę z kolei wciąż goni Jagiellonia. Dla podopiecznych Roberta Masskanta dobrą wiadomością jest powrót do kadry meczowej Cwetana Genkowa, którego brak aż nader widoczny był w dwóch ostatnich spotkaniach. Z kolei przed kontuzją Bułgar dla Białej Gwiazdy w trzech meczach strzelił cztery gole. W ekipie Lechii kibice na pewno nie zobaczą zawieszonego za kartki Bąka. W jego miejsce zagra ktoś z duetu Rafał Janicki - Siergiej Kożans.
- Szansę na grę mają obaj. Kożans jednak dopiero niedawno wrócił do zdrowia i nie zagrał wiosną jeszcze w żadnym meczu, co powoduje, że więcej szans na grę ma Janicki. Niemniej wszystko jednak rozstrzygnie się w niedzielę - przyznaje Tomasz Kafarski.
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków / 8.05.2011 godz. 14:45
Przewidywane składy:
Lechia Gdańsk: Kapsa - Deleu, Janicki, Vućko, Hajrapetjan - Surma, Nowak, Pietrowski - Lukjanovs, Traore, Buval.
Wisła Kraków: Pareiko - Cikos, Jaliens, Chavez, Paljić - Jirsak, Sobolewski, Melikson - Małecki, Genkow, Kirm.
Sędzia: Robert Małek (Zabrze).