Robert Maaskant: To będzie jak mecz towarzyski

- To będzie jak mecz towarzyski - przepowiada przed środowym spotkaniem 29. kolejki z KGHM Zagłębie Lubin trener Wisły Kraków, Robert Maaskant. Biała Gwiazda jest już mistrzem Polski, a Miedziowym nie grozi spadek z ligi, ani walka o puchary.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

- To będzie dziwny mecz. Nie będzie kibiców, obie drużyny nie mają nic do stracenia, bo Zagłębie jest pewne utrzymania, my już jesteśmy mistrzami - mówi opiekun krakowian, ale dodaje: - Z drugiej strony nie daliśmy z siebie wszystkiego w meczu z Legią, więc chcemy odegrać się za tamto spotkanie. Nawet jeśli to będzie jak sparing, to chcę wygrać. Powiedziałem zawodnikom, że jesteśmy profesjonalistami i zawsze powinniśmy dawać z siebie sto procent. Jedziemy tam, żeby wygrać.

Maaskant nie obawia, że na zamkniętej decyzją wojewody dla kibiców obu drużyn Dialog Arena jego piłkarzom zabraknie motywacji: - Jesteśmy profesjonalistami i gramy o dodatkowe bonusy - to jest jedna z motywacji. Druga jest taka, że zmiennicy będą chcieli wykorzystać szansę na pokazanie się z dobrej strony. Trzecią formą motywacji jest to, że według mnie rozpoczęliśmy już przygotowania do następnego sezonu i jeśli ktoś nie przepracuje tego okresu dobrze, będę to miał na uwadze. To nie jest tak, że już zakończyliśmy sezon.

Holenderski szkoleniowiec Białej Gwiazdy przyznał, że atmosfera środowego meczu nie będzie sprzyjać dobrej grze piłkarzy, ale zna to jeszcze z ojczystej ligi: - Nie znam dokładnie powodów, dlaczego tak się stało. Moja opinia jest taka, że piłka nożna jest dla kibiców. Wszyscy wolą grać przy pełnych trybunach, nawet jeśli to mecz wyjazdowy. Nie chcę się jednak wypowiadać na ten temat, bo nie wiem wszystkiego. To nie będzie pierwszy raz, kiedy moja drużyna zagra na pustym obiekcie. Miałem taką sytuację w Holandii i było fatalnie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×