KSZO bez Pavlovicia na ŁKS

Ostrowiecki KSZO małymi kroczkami zmierza do utrzymania zespołu w rozgrywkach I ligi. Cel może zostać osiągnięty już w najbliższą sobotę po meczu z ŁKS. Niestety problemów w zespole nie brakuje.

Anna Soboń
Anna Soboń

Od początku rundy wiosennej podopieczni trenera Czesława Jakołcewicza mają kłopoty kadrowe. Kontuzje, kartki i inne przyczyny pozaboiskowe sprawiły, że szkoleniowiec KSZO ma przed każdym spotkaniem nie lada problem, by zestawić optymalny skład, który wybiegnie na murawę i będzie walczył o zwycięstwo. Najtrudniejsza sytuacja jest w linii ofensywnej KSZO.

Rewelacyjnie spisujący się Vahan Gevorgyan znalazł już wspólny język z napastnikiem Igorem Pavloviciem, jednak w najbliższym spotkaniu inny zawodnik będzie musiał zastąpić rosłego Serba. Problemy rodzinne spowodowały, że Pavlović musiał wyjechać do ojczyzny i na mecz z ŁKS na pewno nie będzie brany pod uwagę.

- Z Serbii wrócił Nikola Kolarov, natomiast paradoksalnie do ojczyzny w sprawach rodzinnych musiał wyjechać Igor Pavlović i na spotkanie z ŁKS Łódź raczej nie wróci - powiedział p. o. prezesa KSZO, Piotr Zieliński.

Miejsce Serba w ataku KSZO obok Gevorgyana najprawdopodobniej zajmie Krystian Kanarski.

Jeśli chodzi o pozostałych piłkarzy, to na sprawy przeciążeniowe narzeka stoper KSZO Radosław Kardas, jednak to taki typ zawodnika, który łatwo się nie podda i z pewnością po małym odpoczynku będzie do dyspozycji trenera przy ustalaniu składu na mecz z łódzką ekipą.

- Mam mały problem z pachwinami, jednak nie jest to nic groźnego. Chwila odpoczynku wystarczy, abym na najbliższy mecz był w optymalnej dyspozycji. Wyjdziemy na boisko walczyć o komplet punktów, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, że trzy oczka sprawią, iż utrzymamy się na zapleczu ekstraklasy - zapewnił Kardas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×