Walka o utrzymanie trwa na całego - przed 33. kolejką I ligi

Już tylko dwie kolejki pozostały do końca pierwszoligowych rozgrywek. O ile wiadomo już kto awansuje do ekstraklasy, o tyle walka o utrzymanie pełna jest emocji i niespodziewanych zwrotów. Także i w tej kolejce powinno dojść do ciekawych rozstrzygnięć.

W tym artykule dowiesz się o:

MKS Kluczbork z nożem na gardle, feta u Górali

Piłkarze MKS-u Kluczbork po fatalnej w ich wykonaniu wiośnie znaleźli się w strefie spadkowej. W najbliższej serii gier zawodnicy z Opolszczyzny będą musieli zmierzyć się na własnym boisku z Sandecją Nowy Sącz. Do łatwych ten pojedynek na pewno nie będzie należał, lecz gospodarze, jeżeli chcą utrzymać się na zapleczu ekstraklasy, spotkanie powinni rozstrzygnąć na własną korzyść. Sandecja w lidze nie gra już o nic, a MKS ma bardzo wiele do stracenia.

Choć Podbeskidzie Bielsko-Biała jest już od dwóch tygodni w ekstraklasie, to dopiero w najbliższą sobotę Górale będą oficjalnie świętować historyczny awans. W trakcie i po sparingu z zabrzańskim Górnikiem na kibiców Podbeskidzia czeka wiele atrakcji. Według terminarza w najbliższą sobotę Podbeskidzie powinno podejmować zespół GKP Gorzów Wielkopolski, jednak po wycofaniu gorzowian z rozgrywek I ligi Górale z góry otrzymają komplet punktów. Te trzy oczka oficjalnie potwierdzą awans Podbeskidzia. Niemniej jednak piłkarze z Bielska-Białej nie dostali urlopu. Punktualnie o godzinie 14.00 wybiegną na plac gry, mierząc się w sparingowej potyczce z Górnikiem Zabrze.

Piast w końcu się przełamie? "Dogrywanie" ligi w Łęcznej

Podopieczni Marcina Brosza już dawno stracili szansę na pomyślną realizację celu, jakim był awans do ekstraklasy. Polkowiczanie z kolei zdążyli sobie zapewnić utrzymanie w I lidze. Sobotnie starcie dla jednych i drugich będzie więc meczem o przysłowiową pietruszkę, chociaż w Gliwicach cały czas liczą na przełamanie fatalnej serii trzynastu meczów bez zwycięstwa. Obydwa zespoły w tabeli zaplecza ekstraklasy dzieli osiem punktów. Gdyby nie to, że jesienią gliwiczanie spisywali się bardzo dobrze, to teraz walczyliby o utrzymanie w I lidze. Górnicy wiosną także nie grają rewelacyjnie.

W Łęcznej dojdzie do starcia drużyn, które w tym sezonie już o nic nie walczą. Obydwa zespoły są sąsiadami w tabeli i mają realne szanse na zajęcie siódmej lokaty. Wiadomo już, że kilku piłkarzy latem opuści zespół z Lubelszczyzny, więc będzie to dla nich ostatnia okazja do zaprezentowania się przed własną publicznością. Jednym z nich będzie na przykład Sławomir Nazaruk.

Ciężkie zadanie przed Kolejarzem, mecz o sześć punktów w Ząbkach

Warta to najlepszy zespół rundy wiosennej, ale Kolejarz również nie zawodzi. Ekipa ze Stróż znajduje się poza strefą spadkową i przy sprzyjających wynikach innych meczów już w sobotę może zapewnić sobie utrzymanie. Piłkarze Kolejarza prowadzeni przez Janusza Kubota zdobyli piętnaście punktów w ostatnich 10 meczach i przesunęli się na 13. miejsce w tabeli, które gwarantuje utrzymanie. Zawodnicy ze Stróż bardzo będą chcieli wygrać w Poznaniu, ale to wcale nie będzie łatwe. Zieloni obecnie legitymują się bilansem siedmiu meczów bez przegranej (nie licząc walkowera za pojedynek z GKP Gorzów Wlkp.). - Nie mamy zamiaru schodzić na przerwę przy akompaniamencie gwizdów, tak jak w meczu z MKS Kluczbork. Jesteśmy rycerzami wiosny i chcemy nimi pozostać, a nie kończyć jako giermkowie - mówi opiekun klubu z Poznania, Bogusław Baniak.

Do niesłychanie ważnego meczu, patrząc przez pryzmat układu tabeli, dojdzie w Ząbkach. Miejscowy Dolcan, który ma znakomitą końcówkę, zmierzy się z beniaminkiem z Niecieczy. Termalica jest obecnie tuż nad kreską i ma trzy punkty przewagi właśnie nad Dolcanem. W przypadku zwycięstwa piłkarze z Ząbek staną przed realną szansą uratowania pierwszoligowego bytu, co jeszcze niedawno wydawało się zupełnie niemożliwe. Porażka Termalice może znacznie skomplikować sytuację, zwłaszcza że w ostatniej kolejce Dolcan gra z Odrą Wodzisław Śląski i nie wiadomo, czy to spotkanie w ogóle się odbędzie. Jeśli nie, to piłkarze z podwarszawskiej miejscowości automatycznie otrzymają trzy punkty.

Walkower dla Pogoni, w Świnoujściu o prestiż, a KSZO walczy o utrzymanie

Trzy punkty za mecz w przedostatniej w tym sezonie kolejce pierwszej ligi otrzymają piłkarze Pogoni Szczecin. Wodzisławianie w związku ze swoimi ogromnymi problemami zrezygnowali z przyjazdu na ten pojedynek, mimo iż Portowcy byli skłonni zapłacić za przejazd i nocleg. Trenerem Odry nie jest już także Jarosław Skrobacz.

Do spotkania już tylko o prestiż dojdzie w Świnoujściu. Świnoujścianie zapewnili sobie miejsce na najniższym stopniu podium, natomiast katowiczanie dążyć będą do utrzymania miejsca w pierwszej dziesiątce.

Do ciekawej konfrontacji dojdzie w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie miejscowy KSZO, który ciągle jeszcze broni się przed spadkiem, zmierzy się z ekstraklasowym już ŁKS-em. Pomarańczowo-czarni zwycięstwem w tym starciu mogą zapewnić sobie utrzymanie w lidze. - Na pewno nie odpuścimy łodzianom. Mogą się szykować na trudny mecz, w którym żaden z nas nie odstawi nogi. Mamy do zrealizowania pewien cel i za wszelką cenę chcemy go wykonać - zapewnia Mateusz Mąka. Zespołowi z Łodzi będzie zapewne zależało na utrzymaniu fotela lidera, który ŁKS może stracić w przypadku porażki. Drugie w tabeli Podbeskidzie Bielsko-Biała zainkasuje bowiem punkty bez gry po tym, jak otrzyma walkower za mecz z GKP Gorzów Wielkopolski.

->Wyniki I ligi<-

->Tabela I ligi<-

->Klasyfikacja strzelców I ligi<-

Źródło artykułu: