Listkiewicz chce zostać, Drzewiecki nie wierzy

13 kwietnia na zjeździe Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz zapowiedział, że funkcję szefa polskiej piłki będzie pełnił jedynie do września, później odejdzie. Po niedawnej wizycie delegacji UEFA, która sprawdzała stan przygotowań Polski do organizacji Euro 2012, przyznał, że zaczyna zastanawiać się nad zmianą decyzji.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zarząd PZPN podjął w sobotę decyzję o podaniu się do dymisji trzy miesiące przed końcem kadencji i zwołaniu zjazdu wyborczego na 14 września. Ja odchodzę, nie będę ponownie kandydował na stanowisko prezesa - zapowiedział Michał Listkiewicz w kwietniu.

Kilka dniu temu w rozmowie z TVN24 przyznał jednak, że zaczyna zastanawiać się nad zmianą decyzji. - Zarząd i ja kończymy swoją misję prawdopodobnie 14 września. Natomiast kwestia kandydowania na następną kadencje to jest całkowicie inna sprawa - powiedział Listkiewicz. - Na razie nie zmieniłem decyzji, ale zaczynam się zastanawiać, ponieważ ostatnia wizyta delegacji UEFA dała mi wiele do myślenia. Prezes PZPN zdradził, że wszyscy delegaci europejskiej federacji dziwią się, że w Polce planowana jest zmiana szefa piłki w najgorętszym okresie przygotowań do mistrzostw. Taka sytuacja nie zdarzyła się wcześniej w żadnym kraju.

Słowami Listkiewicza zdziwiony jest Minister Sportu. - Jestem poważnym człowiekiem i lubię mieć do czynienia z poważnymi ludźmi. Ja 13 kwietnia, jak cała Polska, usłyszałem jaka jest decyzja Michała Listkiewicza i przyjąłem ją do wiadomości. Obiecał, zapowiedział i powinien to zrealizować - na łamach TVN24 powiedział Mirosław Drzewiecki.

Komentarze (0)