Polscy sędziowie na piątkę

PZPN będzie miał sporą swobodę w obsadzie arbitrami spotkań ekstraklasy i I ligi. Wszyscy sędziowie, którzy brali udział w testach organizowanych przez Kolegium Sędziowskie, otrzymali pozytywne opinie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wiem, że dla prasy to nie będzie żaden łakomy kąsek, ale żadnemu z arbitrów nie podwinęła się noga na testach - powiedział w rozmowie ze Sportem prezes Kolegium Sędziowskiego PZPN Sławomir Stempniewski. - Jeżeli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, będziemy mieli optymalne pole do manewru przy obsadzie poszczególnych kolejek ligowych - dodał włodarz KS PZPN.

Do połowy lipca kluby pierwszoligowe mają obowiązek wpłacić do kasy PZPN po 80 tysięcy złotych za tzw. "usługi sędziowskie". Stempniewski zapytany o ewentualny brak przelewów ze strony klubów nie rozważa nawet opcji nie oddelegowania sędziów na mecz takowej drużyny. - Sprawa bezpośrednio nas nie dotyczy, bo sędziowie otrzymują swoje diety niezależnie od tego, czy kluby wpłacają ryczałty do PZPN w terminie, czy z poślizgiem - oznajmił prezes Kolegium Sędziowskiego. - Nie widzę możliwości odmowy wysłania sędziów na mecz mistrzowski. PZPN zawsze znajdzie jakiś inny sposób, by odzyskać należne mu pieniądze - kończy Stempniewski.

Źródło artykułu: