Tomasz Rząsa: Wciąż szukamy klasycznej "10"

Sprowadzenie Koena van der Biezena z Go Ahead Eagles nie jest ostatnim słowem Cracovii na rynku transferowym. Pasy wciąż starają się o pozyskanie następcy Mateusza Klicha, który miałby poprowadzić grę zespołu Jurija Szatałowa.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mateusz Klich zostawił bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę i zakontraktowanie zawodnika o podobnych albo wyższych umiejętnościach jest bardzo trudne. Nie ustajemy jednak w poszukiwaniach, trwają negocjacje, ale postawienie tej kropki nad "i" jest najtrudniejsze - przyznał dyrektor sportowy Cracovii, Tomasz Rząsa.

Jednym z kandydatów do gry na pozycji klasycznej "10" jest 21-letni litewski pomocnik FK Suduva, Tadas Eliosius, który od poniedziałku trenuje z Pasami. Reprezentant Litwy nie rzucił jednak na kolana sztabu Cracovii. - Zawsze szukamy plusów u zawodnika, a tych u niego na dzień dzisiejszy nie jest dużo. W piątek podsumujemy jego treningi i podejmiemy decyzję - stwierdził trener Jurij Szatałow.

Cracovia sprowadziła latem już pięciu zawodników (Koena van der Biezena, Andrzeja Niedzielana, Krzysztofa Nykiela, Roka Strausa i Mateusza Żytkę), ale nowy rozgrywający to nie jedyny cel transferowy krakowskiego klubu. - Kilku zawodników, to już jest dwóch, więc powiem, że staramy się sprowadzić kilku. Oprócz pełnowartościowego zawodnika na pozycję "10", który momentalnie podniesie jakość, szukamy też młodych ludzi na inne pozycje. Na przykładzie Eliosiusa mogę powiedzieć, że mamy węższą kadrę, ale mocniejszą niż ostatnio, ponieważ reprezentantowi Litwy nie było łatwo pokazać się u nas z dobrej strony - mówi Rząsa.

Chociaż z Pasami w ostatnich tygodniach pożegnało się już 12 zawodników, w klubie wciąż jest pięciu graczy, którzy znajdują się poza kadrą pierwszego zespołu, ale i nie mają możliwości gry w Młodej Ekstraklasie: Krzysztof Kaliciak, Karol Kostrubała, Przemysław Kulig, Bojan Puzigaca i Vule Trivunović.

- Jeśli chodzi o Bośniaków, to szukamy rozwiązania. Jest sztab ludzi, który szuka dla nich klubów, ale na razie bez efektów. W najbliższych dniach będziemy podejmować pewne decyzje - tłumaczy Rząsa.

Wiceprezes Cracovii, Jakub Tabisz zabrał natomiast głos w sprawie pozostałej trójki: - Chciałbym dodać do tego, że przykładowo takim zawodnikom jak Kaliciak i Kostrubała nie zależy na grze w piłkę, tylko na otrzymywaniu pieniędzy z Cracovii. Oni mając propozycję z innych klubów - oczywiście na niższych warunkach finansowych - ale mając możliwość gry i rozwijania się, wolą nie grać, a inkasować co miesiąc pieniądze. Jeżeli taka jest ich wola, to będą sobie trenować w Krakowie, ale na tym przykładzie widać, co dzieje się z polską piłką, jeśli już młodzi zawodnicy tak traktują sprawy. Kulig nie jest już młodym zawodnikiem i nastawił się chyba na to, że już nie będzie grał w piłkę. Taka jego wola - na to nic nie poradzimy. Szkoda zwłaszcza tych młodych piłkarzy, z którymi wiązaliśmy nadzieję. Kostrubała już cztery lata temu grał w ekstraklasie i ma możliwości, ale teraz woli tylko trenować i dostawać pieniądze.

Źródło artykułu: