Bartosz Ława: Musimy doszkolić to, co w polskiej piłce szwankuje najbardziej

- Cel Pogoni na tę rundę to jest zdobyć jak najwięcej punktów, a cel ostateczny zostanie określony w czasie przerwy zimowej - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Bartosz Ława, piłkarz Pogoni Szczecin.

Pogoń Szczecin po 1. kolejce I ligi została liderem. W drugiej serii gier Portowcy zremisowali już jednak w Polkowicach i stracili tę lokatę. Pogoń w piątkowym meczu stworzyła sobie kilka okazji na to, żeby strzelić gola, lecz ta sztuka szczecinianom udała się tylko raz. Po pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali jednak piłkarze z Polkowic. - Nie wydaje mi się, żeby w pierwszej połowie przeważali gospodarze. Może dlatego, że strzelili bramkę to tak to wyglądało. Wydaje mi się, że przez całe spotkanie to my mieliśmy przewagę, a w drugiej połowie nasza dominacja była już tak przygniatająca, że Górnik na naszej połowie był chyba tyle razy, że można to policzyć na palcach jednej ręki - mówił po meczu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Bartosz Ława.

- Na pewno coś u nas szwankowało, zabrakło trochę szczęścia. Choćby przy stanie 0:0 strzał oddał Edi (Andradina - dop.red.), piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Piłkarz Górnika strzelał, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. To takie niuanse, ale trzeba przeanalizować co zrobiliśmy źle, choć nie wydaje mi się, żeby dużo tego było - dodał Ława.

W drugiej połowie Portowcy ruszyli do ataku i praktycznie nie opuszczali połowy klubu z Polkowic. Drużyna prowadzona przez Marcina Sasala grała dobrze, lecz miała problem z wykończeniem akcji. - Tak jak mówiłem wcześniej Górnik nie zagroził nam praktycznie w ogóle. W pierwszej połowie faktycznie gospodarze parę razy wyszli z kontrą, ale tylko ewidentnie po naszych stratach własnych, a nie po jakichś przemyślanych akcjach. W drugiej połowie to nasza przewaga była tak przygniatająca, że myślałem, że kwestią czasu jest kiedy ten mecz rozstrzygniemy na naszą korzyść - skomentował były piłkarz między innymi Arki Gdynia.

Dla polkowiczan było to pierwsze spotkanie w tym sezonie. Na skutek braku licencji pierwszy mecz KS Polkowice został przełożony. - Na pewno nie wiedzieliśmy, jak grać przeciwko Górnikowi, bo ten zespół nie zagrał pierwszego spotkania. My się jednak bardziej skupiamy na tym co my mamy grać, a nie na tym, jak mamy rywalizować przeciwko Górnikowi. Wiadomo, że nie ma co ukrywać jesteśmy ekipą mocną i większość drużyn będzie z nami grała tak, jak grał Górnik czyli zmasowaną obroną i szukaniem akcji z kontrataku. My natomiast musimy doszkolić to, co w polskiej piłce szwankuje najbardziej czyli atak pozycyjny - zaznaczył piłkarz Pogoni.

Klub ze Szczecina jest jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy. - Cel Pogoni na tę rundę to jest zdobyć jak najwięcej punktów, a cel ostateczny zostanie określony w czasie przerwy zimowej - podsumował Bartosz Ława.

Komentarze (0)