Dekada Ruchu bez wygranej nad Śląskiem

Już od dziesięciu lat piłkarze Ruchu nie potrafią wygrać na własnym stadionie w meczu ekstraklasy ze Śląskiem. Faworytem piątkowego pojedynku są wicemistrzowie Polski. Na taki stan rzeczy jednak Niebiescy nie psioczą.

Szybko dochodzą do siebie piłkarze Ruchu po rozgrywanym w trudnych warunkach pojedynku z Koroną Kielce. Niebiescy wywieźli punkt z trudnego terenu, a już w piątek czeka ich kolejny bój o ligowe punkty. - Znowu trenujemy inaczej niż zwykle. Nasz mikrocykl treningowy, przez pojedynek rozgrywany w poniedziałek, został zaburzony. Myślę jednak, że to nie jest problem dla zespołu. Piłkarze do meczu ze Śląskiem mają cztery dni na regenerację sił i to spokojnie powinno wystarczyć - stwierdził Waldemar Fornalik, który w piątek kolejny raz będzie chciał zaskoczyć swojego trenerskiego mentora Oresta Lenczyka.

Podstawowe pytanie, jakie wielu zadaje sobie przed meczem, dotyczy składu wicemistrzów Polski. - Gdybym to ja kto u nich zagra - uśmiechnął się szkoleniowiec chorzowian, który kilka lat pracował u boku nestora wśród polskich trenerów. - Pan Lenczyk bardzo lubi eksperymentować ze składem, co utrudnia analizę gry jego drużyn - stwierdził Fornalik. W Chorzowie do dnia dzisiejszego kibice pamiętają, gdy przed ligowym meczem, a po spotkaniu w Pucharze Intertoto, Lenczyk bez skrupułów posadził na ławie m.in. Marcina Baszczyńskiego, Mariusza Śrutwę czy Krzysztofa Bizackiego. Podobny manewr Orest Lenczyk zastosował w pojedynku wrocławian z ŁKS, co nie przeszkodziło wicemistrzom Polski w efektownej wygranej.

Źródło artykułu: