Kibice na Santiago Bernbaeu przeżyli szok, gdy już w 16. sekundzie (!) Michu celnie dobił strzał Raula Tamudo, który przed siebie "wypluł" Iker Casillas.
W 13. minucie niewiele brakowało, a zrobiłoby się 0:2. Tym razem Casillas powstrzymał jednak Tamudo. Rayo nie odpuszczało, a za sprawą Lassa Bangoury, który wymanewrował defensywę Królewskich i strzelił tuż nad poprzeczką, znów mogło uciszyć stadion.
Wiele ożywienia do gry wniosło wejście Mesuta Oezila. W 35. minucie huknął na bramkę ekipy z przedmieść Madrytu, ale świetnie zatrzymał go Daniel Gimenez. Po chwili wreszcie, po 340 minutach niemocy strzeleckiej, przełamał się Cristiano Ronaldo, który popędził lewą flanką i trafił między nogami golkipera beniaminka.
Jeszcze przed przerwą Sergio Ramos wrzucił piłkę do Gonzalo Higuaina i zrobiło się 2:1. Po zmianie stron Jose Movilla "wyciął" Kakę, a "11" mocnym strzałem pod poprzeczkę na gola zamienił CR7. Po chwili Higuain było o krok od trafienia na 4:1, jednak zmierzającą do siatki piłkę wybili defensorzy. Za moment Michu zaskoczył Casillasa po kornerze. Golkiper Realu złapał piłkę tuż za linią!
W 57. minucie bezmyślne zagranie ręką Angela di Marii poskutkowało drugą żółtą kartką. To podziałało na Królewskich mobilizująco. Premierowego gola w La Liga strzelił 18-letni Raphael Varane. Swoje trafienie zaliczył również Karim Benzema, który uderzył celnie z 20 metrów po podaniu Oezila.
Dzieła zniszczenia Vallecano dopełnił Ronaldo, który ze spokojem strzelił w środek bramki z rzutu karnego. Portugalczyk wywalczył "jedenastkę", choć Gimenez prawie go nie dotknął. Los Blancos po porażce z Levante i remisie z Santander wreszcie zaprezentowali się na miarę oczekiwań - grali szybko, kombinacyjnie i potrafili rozmontować obronę rywala.
Real Madryt - Rayo Vallecano 6:2 (2:1)
0:1 - Michu 1'
1:1 - Ronaldo 39'
2:1 - Higuain 45'
3:1 - Ronaldo 51' (k.)
3:2 - Michu 55'
4:2 - Varane 67'
5:2 - Benzema 73'
6:2 - Ronaldo 84' (k.)
Składy:
Real: Casillas - Ramos, Varane, Albiol, Marcelo - Diarra (29' Oezil), Alonso - di Maria, Kaka (59' Khedira), Ronaldo - Higuain (59' Benzema).
Rayo: Gimenez - Tito, Garrido, Jordi, Casado - Fuego, Movilla - Piti (68' Pacheco), Michu (69' Trashorras), Bangoura - Tamudo (56' Delibasić).
Czerwona kartka: di Maria /57' za drugą żółtą/ (Real).
Żółte kartki: di Maria (Real) oraz Garrido, Movilla, Bangoura, Gimenez(Rayo).
Gol Michu w 16. sekundzie:
Pierwszą porażkę w sezonie ponieśli Los Che. Równocześnie już 4. z rzędu wygraną z ekipą z Walencji w rozgrywkach ligowych zanotowała Sevilla. Tym razem zapewnił je Frederic Kanoute, któremu asystował Jesus Navas. Zespół Unaia Emery'ego miał znakomitą okazję do wyrównania w 68. minucie, jednak Ever Banega z rzutu karnego trafił tylko w słupek! Później w kontrowersyjnych okolicznościach z boiska wyleciał Aritz Aduriz, co przeszkodziło Valencii w odrobieniu strat.
Ostatecznie piłkarze z Ramon Sanchez Pizjuan dowieźli korzystny wynik do ostatniego gwizdka i awansowali na pozycję wicelidera. Mają na koncie 3 zwycięstwa i 2 remisy. Bez wygranej pozostają natomiast Baskowie z Bilbao. Z remisu z Żółtymi Łodziami Podwodnymi powinni być zadowoleni, ponieważ to Villarreal dominował w końcówce, grając z przewagą jednego zawodnika.
Athletic Bilbao - Villarreal 1:1 (1:0)
1:0 - Gabilondo 44'
1:1 - Nilmar 52'
Czerwona kartka: Ekiza /81'/ (Athletic).
FC Sevilla - Valencia 1:0 (1:0)
1:0 - Kanoute 18'
Czerwone kartki: Trochowski /57'/, Escude /68'/ (Sevilla) oraz Aduriz /71'/.