LM: Skandal w Manchesterze City! Mancini: Tevez jest dla mnie skończony

Dni Carlosa Teveza w Manchesterze City wydają być się policzone. Niezadowolony z pobytu w Anglii i swojej pozycji w klubie Argentyńczyk odmówił wejścia na boisko w spotkaniu z Bayernem Monachium, czym wzbudził wściekłość trenera.

O odejściu Carlosa Teveza było głośno w letnim oknie transferowym. Ostatecznie 27-latek pozostał na Etihad, ale jest tylko rezerwowym. Frustrację na twarzy Argentyńczyka było widać już w sobotę w meczu z Evertonem. Roberto Mancini nakazał mu wówczas rozgrzewać się, by ostatecznie nie wpuścić go do gry.

We wtorek na Allianz Arena Citizens szło słabo. Przegrywali 0:2 z Bayernem i nic nie wskazywało na to, by mieli odrobić straty. - Wpuściłem de Jonga za Dzeko, bo chciałem uspokoić sytuację i nie dopuścić do straty trzeciej bramki. Po chwili zamierzałem posłać do boju Teveza - relacjonuje włoski menedżer. - On jednak odmówił wejścia na boisko! Dla mnie to bardzo zła sytuacja, ponieważ uważam za niemożliwe, żeby zawodnik odmawiał gry i nie chciał pomóc drużynie - zżyma się Mancini.

Dlaczego Tevez tak się zachował? - Był zawiedziony, że nie gra od początku - tłumaczy trener. - Tego wieczora wyraźnie mieliśmy problem, co wcześniej się nie zdarzało, bo dobrze zaczęliśmy sezon. Jednak wszyscy zawodnicy grali i starali się. Dzeko był zawiedziony, że zszedł, ale on rozumie decyzje trenera. Dlatego nie mogę zaakceptować zachowania Teveza - dodaje.

Kontrakt wartego 40 mln euro napastnika z wiceliderem Premier League wygasa dopiero 30 czerwca 2014 roku. Niewykluczone jednak, że zostanie on rozwiązany znacznie, znacznie szybciej. - Tevez jest dla mnie skończony. Jeśli pójdę moją drogą, w tym klubie nie będzie dla niego miejsca - podsumowuje gorzko Mancini.

-> Wyniki wtorkowych spotkań Ligi Mistrzów <-

Komentarze (0)