LM: Klęska Borussii w Marsylii, Barca rozgromiła BATE, Chelsea zatrzymana w Walencji

Mistrzowie Niemiec z Polakami w składzie atakowali, ale to Olympique strzelał gole. Leo Messi zdobył 2 bramki dla Blaugrany i przeszedł do historii. Po 3 punkty sięgnęli Kanonierzy, choć Wojciech Szczęsny nie zachował czystego konta.

Juergen Klopp zgodnie z oczekiwaniami w podstawowym składzie wystawił Łukasza Piszczka i Roberta Lewandowskiego. Początek rywalizacji na Stade Velodrome był dość chaotyczny. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Wrażenie robiły jedynie sztuczki techniczne Mario Goetze. W 19. minucie 19-latek dwukrotnie przetestował formę Steve'a Mandandy. Niewykorzystana sytuacja szybko zemściła się na BVB - Andre Ayew z 18 metrów strzałem w długi róg pokonał Romana Weidenfellera. Uderzenia skrzydłowego OM nie zdołał zablokować Piszczek.

Tuż po zmianie stron Goetze znalazł się tuż przed golkiperem Marsylii i uderzył w słupek! Po kilkunastu sekundach skrzydłowy Borussii znów przegrał pojedynek jeden na jeden z Mandandą. W obie sytuacje zaangażowany był "Lewy", którego świetnie kryli jednak Nicolas N'Koulou wraz z Souleymanem Diawarą. Borussia atakowała i zapomniała o defensywie - po błędzie Matsa Hummelsa nie pomylił się Loic Remy. Klopp zareagował natychmiast i posłał w bój Jakuba Błaszczykowskiego oraz Ivana Perisicia. Na nic się to jednak zdało, bo błąd popełnił Piszczek, a faulem musiał salwować się Sebastian Kehl. Karnego pewnie wykorzystał Ayew. W 72. minucie Lewandowskiego zastąpił Lucas Barrios. Niemcy wymienili znacznie więcej podań, przebiegli więcej kilometrów, lecz to nie wystarczyło nawet na honorowe trafienie. Bramka Olympique była jakby zaczarowana - w samej końcówce Paragwajczyk obił jej poprzeczkę.

Duma Katalonii od pierwszych minut nie pozostawiała złudzeń BATE. Białorusini długo nie potrafili opuścić własnej połowy! W 19. minucie po wrzutce Daniego Alvesa w pole karne Leo Messiego uprzedził wprawdzie Aleksandr Wołodko, ale wpakował piłkę do własnej bramki. Kilkadziesiąt sekund później David Villa zacentrował na głowę Pedro i zrobiło się 0:2. Autorem kolejnego gola okazał być się Messi, który wykorzystał szkolny błąd przy łapaniu piłki bramkarza Aleksandra Hutara. W drugiej połowie Argentyńczyk wspaniale strzelił z 12 metrów w okienko i zrównał się z Ladislao Kubalą pod względem liczby zdobytych goli dla Barcy. Ma już na koncie 194 trafienia i ustępuje jedynie Cesarowi Rodriguezowi. W tym sezonie "Pchła" w 10 występach wpisał się na listę strzelców 14-krotnie!

Messi trafia w okienko na 4:0:


Z wysokiego "C" pojedynek z mistrzem Grecji rozpoczęli Kanonierzy. Już w 8. minucie 18-letni Alex Oxlade-Chamberlain odważnie wpadł w pole karne i po ziemi pokonał Franco Costanzo. Arsenal poszedł za ciosem i w efekcie kolejny nowy nabytek Arsene'a Wengera, Andre Santos podwyższył wynik. Olympiakos zdołał jednak zdobyć kontaktowe trafienie - po centrze z rogu David Fuster mocną "główką" nie dał żadnych szans Wojciechowi Szczęsnemu. Co może dziwić, piłkarze z Pireusu osiągnęli dość znaczną przewagę. W rezultacie w 39. minucie polski bramkarz musiał bronić groźnego strzału Kevina Mirallasa. Po przerwie Arsenal wciąż grał słabo, a Vassilis Torosidis trafił w poprzeczkę! Na więcej Olympiakosu stać jednak nie było.

Niezbyt ciekawe pierwsze 45 minut obejrzeli kibice na Estadio Mestalla. Niezbyt widoczny był Juan Mata, którego The Blues kupili z Valencii. Jedyne dogodne szanse zaprzepaścili Pablo Hernandez i Fernando Torres. Po przerwie na wysokości zadania stanął Frank Lampard. Po jego precyzyjnym uderzeniu golkiper Nietoperzy nawet nie drgnął. Hiszpanie starali się doprowadzić do remisu, jednak wyborny dzień miał Petr Cech. Z pomocą przyszedł im Salomon Kalou, który zagrał ręką w polu karnym i umożliwił strzelenie gola Roberto Soldado. Bohaterem meczu został golkiper Valencii, Diego Alves, który obronił 8 strzałów londyńczyków.

Z Viktorią bardzo długo męczyli się Rossoneri, choć w ich składzie nieoczekiwanie znalazł się Zlatan Ibrahimović. W końcu po przerwie Szwed trafił w rękę Pavla Horvatha i nie zmarnował "11". Później "Ibra" popisał się wspaniałym podaniem do Antonio Cassano, który zdobył swojego pierwszego gola w LM od 2004 roku.

Cały mecz na ławce KRC Genk przesiedział Grzegorz Sandomierski. Jego koledzy nie sprostali Bayerowi.

-> Więcej o meczu Zenit - Porto <-

Grupa E:

Valencia CF - Chelsea Londyn 1:1 (0:0)

0:1 - Lampard 56'

1:1 - Soldado 87' (k.)

Bayer Leverkusen - KRC Genk 2:0 (1:0)

1:0 - L. Bender 30'

2:0 - Ballack 90'

Grupa F:

Arsenal Londyn - Olympiakos Pireus 2:1 (2:1)

1:0 - Oxlade-Chamberlain 8'

2:0 - Santos 20'

2:1 - Fuster 27'

Olympique Marsylia - Borussia Dortmund 3:0 (1:0)

1:0 - A. Ayew 20'

2:0 - Remy 62'

3:0 - A. Ayew 69' (k.)

Czerwona kartka: J. Ayew /90+2'/ (Olympique)

Grupa G:

Zenit Sankt Petersburg - FC Porto 3:1 (1:1)

0:1 - Rodriguez 10'

1:1 - Szirokow 20'

2:1 - Szirokow 63'

3:1 - Danny 72'

Czerwona kartka: Fucile /45+2' za drugą żółtą/ (Porto).

Szachtar Donieck - APOEL Nikozja 1:1 (0:0)

0:1 - Trickovski 62'

1:1 - Jadson 64'

Grupa H:

BATE Borysów - FC Barcelona 0:5 (0:3)

0:1 - Wołodko 19' (sam.)

0:2 - Pedro 22'

0:3 - Messi 38'

0:4 - Messi 54'

0:5 - Villa 90'

AC Milan - Viktoria Pilzno 2:0 (0:0)

1:0 - Ibrahimović 53' (k.)

2:0 - Cassano 66'

-> Opis wtorkowych spotkań Ligi Mistrzów <-

-> Wyniki Ligi Mistrzów <-

-> Tabele Ligi Mistrzów <-

Komentarze (0)