Tuż po dokonaniu transferu okazało się, że Artur Sobiech wciąż nie wyleczył kontuzji kolana, jakiej nabawił się w kwietniu. W Hanowerze naciskano jednak, by Polak szybko wznowił treningi, co dla pochodzącego z Rudy Śląskiej zawodnika skończyło się kolejną blisko dwumiesięczną przerwą w grze. Gdy trener Mirko Slomka wreszcie dał szansę młodemu napastnikowi, ten, jak się wydaje niesłusznie, otrzymał czerwoną kartkę w 7. minucie debiutu i został zawieszony na 3 mecze Bundesligi. Od tego czasu zaliczył jedynie epizod w rozgrywkach Ligi Europejskiej.
6 i 11 października były gracz chorzowskiego Ruchu wystąpił z powodzeniem (gol i asysta) w meczach reprezentacji Polski do lat 21 z Albanią i Portugalią. Następnie wrócił do klubu, który od tego czasu rozegrał już 4 spotkania. Sobiech jednak ani razu nie znalazł się nawet w meczowej "18". Jak donoszą niemieckie media, zawodnik ponownie uskarża się na kłopoty z kolanem. Z tego powodu wykluczony jest jego występ w 11. kolejce przeciwko Borussii M'Gladbach. Dotąd nie poinformowano, jak długo potrwa kolejny rozbrat z futbolem Sobiecha.
21-latek nie jest jedynym reprezentantem Polski występującym na co dzień w Niemczech, który nie może być zadowolony ze swojej sytuacji w klubie. Powody do narzekań mają także z różnych przyczyn Eugen Polanski (więcej TUTAJ), Mateusz Klich (więcej TUTAJ), Sebastian Boenisch (więcej TUTAJ) oraz Jakub Błaszczykowski (więcej TUTAJ).