Skerla dłużej posiedzi na ławce rezerwowych?

Tomasz Porębski decyzją trenera Czesława Michniewicza rozpoczął mecz z Legią Warszawa w wyjściowym składzie. 19-letni stoper Jagiellonii Białystok godnie zastąpił doświadczonego Andriusa Skerlę, który w tym sezonie gra poniżej oczekiwań. Jeżeli Porębski utrzyma formę, to Skerla długo nie wstanie z ławki rezerwowych.

Decyzja o tym, że Tomasz Porębski w 13. kolejce T-Mobile Ekstraklasy zagra od pierwszego gwizdka sędziego na dobre zapadła dzień przed meczem. Młodego jagiellończyka nie zdziwiło, że stworzył parę stoperów z Thiago Cionkiem. - Nie byłem zaskoczony, że trener na mnie postawił, chociaż dowiedziałem się o tym dopiero na przedmeczowej odprawie. Jednak od początku tygodnia to przeczuwałem, gdyż na treningach byłem ustawiany obok Thiago Cionka. Cieszę się, że dostałem kolejną szansę, którą - jak mi się wydaje - wykorzystałem - stwierdził Porębski, dla którego był to drugi oficjalny mecz w żółto-czerwonych barwach. Wcześniej, na początku sezonu wystąpił przeciwko Ruchowi Chorzów i niebiescy właśnie po jego błędzie zdobyli zwycięskiego gola. Zawodnik nie był jednak wtedy pod względem fizycznym gotowy do gry, gdyż już po godzinie gry łapały go skurcze.

Porębskiego po końcowym gwizdku sędziego pochwalił Cionek. - Tomek występ przeciwko Legii może zaliczyć do udanych. Bardzo długo czekał, aby ponownie zagrać w pierwszym składzie. Poprzednio wystąpił z Ruchem Chorzów. Od tamtego spotkania minęło trochę czasu. Na pewno nie miał łatwo, bo po raz pierwszy zagrał przed własną publicznością, a dodatkowo przeciwnik był z najwyższej półki. Jego dużą zasługą jest to, że Jagiellonia zdobyła w poniedziałkowy wieczór punkt - pochwalił kolegę Brazylijczyk.

Występ Porębskiego docenił także Czesław Michniewicz. - Jestem zadowolony z postawy Tomka, gdyż rozegrał bardzo dobre spotkanie. Takie mecze, jak ten z Legią, zastępują przynajmniej pół roku treningów. Wierzę w tych chłopaków oraz w to, że za rok o tej porze będą jeszcze lepsi.

Komentarze (0)