- Po prostu chcieliśmy to spotkanie wygrać, bo po takiej czarnej serii, gdzie przegraliśmy cztery spotkania chcieliśmy się przełamać. Nas interesuje każdy kolejny mecz w którym mamy odnieść zwycięstwo - powiedział po zakończeniu meczu ze Śląskiem Wrocław Tomasz Jirsak, piłkarz Wisły Kraków. To właśnie ten piłkarz zdobył jedynego gola. W 50. minucie pewnie wykorzystał on rzut karny. Wisła prowadzenia nie oddała już do końca potyczki.
- Rzut karny wyszedł mi tak, jak chciałem. Tomek Jirsak powiedział mi jeszcze, żebym wyczekał bramkarza. Dobrze, że golkiper Śląska wcześniej się rzucił w swój wybrany róg. Mi pozostało tylko strzelić do drugiego - przyznał po meczu były reprezentant Polski.
Po zdobyciu gola Wiślacy oddali inicjatywę drużynie Śląska. Wrocławianie mimo że stworzyli sobie dogodne sytuacje to nie zdołali ulokować piłki w bramce. - Każda drużyna w ataku pozycyjnym ma problemy. Po zdobyciu bramki skupiliśmy się na tym, aby zagęścić naszą część boiska i spróbować jeszcze coś strzelić z kontry - powiedział Boguski.
Piątkowy mecz odbył się na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. W trybun piłkarzy obu drużyn dopingowało ponad 40 tysięcy zaprzyjaźnionych ze sobą kibiców. - Wrażenia ze stadionu mam super. Aż chce się grać na takim boisku - podsumował Rafał Boguski.