Sobota w Serie A: Inter wygra wyścig po Salamona? Posada Luisa Enrique nie jest zagrożona

Cesare Prandelli przyznał, że przygląda się grze Antonio Di Natale. 34-latek po zdobyciu gola w meczu z Romą zapewnił, że będzie szczęśliwy, gdy otrzyma powołanie. Milos Krasić nie jest na sprzedaż. Claudio Ranieri zamierza rozpocząć pościg za czołówką.

Prandelli przygląda się Di Natale

Antonio Di Natale wciąż trafia i trafia, a w kadrze jak nie grał tak nie gra. Być może wkrótce się to jednak zmieni. - Oglądałem mecz Udinese - Roma i koncentrowałem się na postawie Di Natale - przyznał selekcjoner Azzurrich Cesare Prandelli.

Co na to bramkostrzelny 34-latek? - Prandelli wie, że jestem tutaj i daję z siebie wszystko co najlepsze dla Udine. Jeżeli nadejdzie powołanie, będę bardzo szczęśliwy - przyznał.

Nesta i Lucio wyłączeni na dłużej

Aż przez miesiąc Rossoneri będą musieli radzić sobie bez Alessandro Nesty. 35-latek kontuzji mięśnia uda doznał w pojedynku Ligi Mistrzów z Barceloną. Zastąpi go najprawdopodobniej 30-letni Daniele Bonera.

Z kolei szkoleniowiec Interu w najbliższym czasie nie skorzysta z usług Lucio. Prognozy mówią o tym, że weteran z Brazylii będzie wyłączony z gry przez co najmniej 3 tygodnie, a to oznacza, że nie wystąpi w ważnych pojedynkach przeciwko Sienie, Udinese, Fiorentinie i Genoi. Podczas jego nieobecności na środku obrony występować będą Andrea Ranocchia oraz Walter Samuel.

Dyrektor Romy w obronie Luisa Enrique

Pierwsze tygodnie Luisa Enrique na stanowisku szkoleniowca Giallorossich nie należą do najbardziej udanych, pomimo istotnych wzmocnień zespołu dokonanych w lecie. W piątek rzymianie przegrali 0:2 w Udine. - Jestem zawiedziony, oczekiwaliśmy więcej po tym meczu. Mamy młody skład i czasem ustawiamy się niewłaściwie - ocenił Walter Sabatini.

- W styczniu bardzo możliwe, że będziemy na rynku transferowym, by dokonać krótkoterminowych wzmocnień. Pozycja Luisa Enrique absolutnie nie jest zagrożona. Ma nasze pełne zaufanie - dodał dyrektor Romy.

Inter wydrze Sportingowi Salamona?

Kilkanaście dni temu włoskie media poinformowały, że Sporting Lizbona jest o krok od pozyskania Bartosza Salamona. Pomiędzy Brescią o czołowym klubem ligi portugalskim toczyły się bardzo zaawansowane rozmowy. Jednak do rozgrywki o 20-letniego Polaka włączył się Inter.

Nerazzurri są skłonni zapłacić za Salamona oraz utalentowanego bramkarza Nicolę Lealiego nawet 10 mln euro. Tymczasem Sporting proponował za dwójkę z Brescii 7-8 mln. Czynnik finansowy może mieć tutaj decydujące znaczenie, biorąc pod uwagę kłopoty finansowe klubu z Lombardii.

Ranieri: Najwyższa pora, by rozpocząć pościg

Wszystko wskazuje na to, że Inter przezwycięża powoli kryzys. Pod wodzą Claudio Ranieriego zespół gra przede wszystkim pewniej w defensywie. Mimo zwycięstwa przed tygodniem z Cagliari strata do czołówki jest znaczna.

- Faktem jest, że czas nam ucieka. Nadeszła najwyższa pora, by rozpocząć pościg za czołówką. Zespół powoli odzyskuje swój odpowiedni rytm i wraca na właściwe tory z odpowiednim podejściem do gry. Muszę jednak ostrzec drużynę przed lekceważeniem Sieny - stwierdził włoski trener.

Krasić: Nikt nie powiedział mi, że jestem na liście transferowej

- W poprzednim sezonie byłem prawie nie do zastąpienia, a teraz nie gram prawie wcale - narzeka Milos Krasić, który jest krytykowany za słabą formę, a nawet za brak umiejętności. - Klub poinformował mnie, że nie jestem na sprzedaż. To dla mnie niedobra wiadomość, chociaż jestem tutaj i nie myślę obecnie o odejściu. Cieszę się, że drużynie dobrze się wiedzie - przyznał długowłosy Serb.

- Zobaczymy, jak to wszystko będzie wyglądało w styczniu albo w czerwcu. Jednak powtarzam, że póki co nikt nie powiedział mi, że jestem na liście transferowej. Może być po prostu tak, że w danej chwili trener woli bardziej jednego piłkarza od drugiego - zastanawia się Krasić.

Fiorentina ma kłopot z kontuzjami

Nie ma łatwego początku we Florencji trener Delio Rossi. Cały czas niezdolni do gry są Mattia Cassani oraz Per Kroldrup. Ponadto uraz na dwa najbliższe tygodnie wykluczył z gry Houssine'a Kharję, a w niedzielnym pojedynku z Palermo nie wystąpi także Stevan Jovetić.

Komentarze (0)