Śląskie granie w T-Mobile Ekstraklasie: Komu laur, a komu stryczek?

W zespołach drużyn T-Mobile Ekstraklasy i na jej zaplecza trwają wielkie przygotowania do zimowego okresu przygotowawczego. Szczególnie intensywny musi być on dla rodzimych ligowców ze Śląska, dla których ligowa wiosna może być czarna niczym węgiel.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Przed sezonem w śląskich zespołach trwała ogólna mobilizacja. Zarówno te z T-Mobile Ekstraklasy, jak i te występujące na co dzień w I lidze były jednymi z najaktywniejszych na rynkach transferowych z różnym skutkiem. Na półmetku tylko dwa kluby z tego regionu mogą być pozornie spokojne o rundę wiosenną. Dla innych być może ona czarna, niczym węgiel kamienny wydobywany w podziemiach kopalni.

Portal SportoweFakty.pl przeprowadził szczegółową analizę sytuacji w klubach z Górnego Śląska na półmetku rozgrywek.

Ruch Chorzów: 29 pkt - pozycja 4. w tabeli T-Mobile Ekstraklasy

Przed sezonem mało kto spodziewał się, że Niebiescy mogą powtórzyć wynik sprzed dwóch lat i znów liczyć się w walce o europejskie puchary. Latem Ruch opuściło kilku kluczowych graczy, a kadra została uzupełniona zawodnikami w głównej mierze z niższych lig. Chorzowska mieszanka wypaliła i drużyna z Cichej jest dziś bliżej mistrzostwa Polski, niż walki o utrzymanie na jaką skazywano ją przed startem rozgrywek.

Teoretycznie podopieczni Waldemara Fornalika potrzebują punktu do zapewnienia sobie ligowego bytu. Ile muszą zdobyć, by powalczyć o 15. gwiazdkę? O tym rozstrzygnie runda wiosenna.

Podbeskidzie Bielsko-biała: 23 pkt - 9. pozycja w tabeli T-Mobile Ekstraklasy

Zdania o tym czy Bielsko i Biała to Śląsk czy nie Śląsk są podzielone. Geograficznie region należy do Podbeskidzia, aczkolwiek terytorialnie ziemie te przypisane są do województwa ze stolicą w Katowicach i także dla beniaminka znalazło się miejsce w naszej analizie.

Dla niedowiarków, że Górale grają tak naprawdę ze śląskim charakterem może poświadczyć fakt, że absolutny beniaminek w rundzie jesiennej ograł na wyjeździe m.in. Legię Warszawa i Wisłę Kraków. Walką, determinacją i sercem pozostawianym na boisku bielszczanie z kolejki na kolejkę zdobywali u rywali coraz większy respekt i efektem tego jest niezła pozycja po jesieni.

Póki co w ekipie Roberta Kasperczyka dobrze wykonana robota mieszać się musi z niepokojem twórczym. Zdobycz punktowa jest niezła, ale wciąż nie zapewnia przepustki do gry w T-Mobile Ekstraklasie w przyszłym sezonie. Wiosna powinna być dla Podbeskidzia łatwiejsza, bo z pretendentami bielska drużyna grać będzie na własnym terenie, ale nie meczami ze Śląskiem czy Legią zapewnia się sobie utrzymanie.

Górnik Zabrze - 20 pkt - 11. pozycja w tabeli T-Mobile Ekstraklasy

Górnik uplasował się najniżej ze wszystkich śląskich drużyn występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej i chyba trudno się temu dziwić. Zabrzanie jesienią grali wyjątkowo nierówno, dobre mecze przeplatali z takimi, w których punkty oddawali bez walki.

Była to też dla podopiecznych Adama Nawałki kolejna runda przełomów. Z jednej strony podtrzymali zwycięskie passy z Wisłą Kraków, Lechem Poznań czy Zagłębiem Lubin, ale z drugiej doznali kompromitującej domowej porażki w Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów, czy po raz kolejny ulegli na wyjeździe Legii Warszawa, Lechii Gdańsk czy Widzewowi Łódź.

Sytuacja Górnika na półmetku sezonu jest ciężka, aczkolwiek nie beznadziejna. Zabrzanie mają wciąż sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, ale nie może ich to uśpić. Do tego, by dorobek ten roztrwonić wystarczą dwie porażki przy zwycięstwach Cracovii czy Zagłębia Lubin, które w rundzie wiosennej muszą pokazać i pokażą zupełnie inne oblicze.

Czy z lepszej strony pokaże się też drużyna z Roosevelta?

We wtorek przedstawimy klasyfikację śląskich drużyn występujących na boiskach I ligi

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×