Do Bytomia Adrian Chomiuk trafił z początkiem 2010 roku z trzecioligowego MKS-u Mielnik. Pierwotnie filigranowy skrajny obrońca miał być wzmocnieniem drużyny ME bytomskiego klubu, ale szybko udowodnił, że jego aspiracje sięgają znacznie wyżej i już po pięciu miesiącach zanotował debiut na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej.
Debiut Chomiuka w pierwszym zespole niebiesko-czerwonych był nie byle jaki. Wybiegł on na prawej stronie defensywy Polonii w wyjazdowej potyczce z Lechem Poznań (0:3). - To było niesamowite przeżycie. W ogóle gra w Polonii to był dla mnie wspaniały okres. Poznałem w tym klubie wielu ludzi, których nigdy nie zapomnę - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl 23-letni obrońca.
Wspominając czas i ludzi, jakich poznał w czasie spędzonym w Bytom wskazuje na żywą legendę niebiesko-czerwonych. - Ikoną Polonii jest Jacek Trzeciak i dla mnie to wielkie wyróżnienie, że mogłem grać, a potem trenować pod okiem tego człowieka. To prawdziwy mentor i lider tej drużyny, który ma w szatni niesamowity posłuch i poważanie. Wiele zaczerpnąłem z bogatego bagażu jego doświadczeń - kiwa głową z uznaniem Chomiuk.
Z Polonią młody zawodnik zanotował spadek do I ligi. Przez ostatnich dwanaście miesięcy był jednak podstawowym graczem śląskiej drużyny. - Rozgrywałem wszystkie mecze w pełnym wymiarze czasowym, z wyjątkiem dwóch spotkań w każdej rundzie. Był to dla mnie okres wielkiego rozwoju. W Polonii dano mi szansę zaistnieć w seniorskiej piłce, za co starałem się temu klubowi odwdzięczyć swoją postawą na boisku - wskazuje były defensor bytomian.
Umowę z Polonią Chomiuk rozwiązał na porozumieniem stron. - Ciężko mi przyszła ta decyzja, ale nie jest tajemnicą, z jakimi problemami zmaga się obecnie Polonia. Wystąpiłem do zarządu z prośbą o wcześniejsze rozwiązanie mojej umowy. Rozmawiałem też o tym z trenerem Fornalakiem. Doszliśmy do porozumienia i rozstaliśmy się w zgodzie. Wyrównaliśmy też wobec siebie wszystkie zobowiązania - zapewnia młody zawodnik.
Póki co wychowanek TOP 54 Biała Podlaska nie wie, gdzie będzie grał w rundzie wiosennej. - Powiedziałem to już działaczom Polonii, że nie chcę odejść, bo kusi mnie jakiś inny klub, który nie chce za mnie płacić. Na razie żadnych ofert nie mam. Wiem tylko, że chciałbym zostać na Śląsku, bo tutaj mam dziewczynę i zadomowiłem się w tym regionie - argumentuje.
Przed rozpoczynającym się w styczniu okienkiem transferowym uzdolniony gracz jest dobrej myśli. - Mam nadzieję, że problemów ze znalezieniem klubu miał nie będę. Grałem przecież regularnie w ekstraklasie i w pierwszej lidze. Może na testy zaprosi mnie któryś z klubów ekstraklasy, choć wiadomo, że ciąży na mnie spadek z Polonią i to, że po rundzie jesiennej zajmujemy przedostatnie miejsce w tabeli. Występy w pierwszej lidze, to dla mnie minimum. Nie ukrywam też, że chciałbym wrócić kiedyś do Polonii, kiedy w klubie już wszystko się ułoży. Ten klub ma swoją magię - puentuje Chomiuk.