Nowy etap kariery Ferdinanda Chi-Fona

Doświadczony Ferdinand Chi-Fon jest bliżej finału, niż początku kariery piłkarza. Moment zawieszenia butów na kołku nie oznacza jednak dla Kameruńczyka końca przygody z futbolem. "Ferdżi" zaczął niedawno pełnić funkcję trenera rezerw i trampkarzy świnoujskiej Floty.

Doskonale znany z polskich boisk Ferdinand Chi-Fon trafił do świnoujskiego pierwszoligowca przed dwoma laty, jeszcze za trenerskiej kadencji Petra Nemca. Początkowo zawodnik podstawowej jedenastki, a następnie głównie rezerwowy, od kilku miesięcy wziął na swoje barki też obowiązki związane z pracą trenerską.

- "Ferdżi" ćwiczył z piłkarzami, którzy po kontuzjach wracali do futbolu. Od dłuższego czasu posiada uprawnienia trenerskie, jest świetnym fachowcem - zapewnia sekretarz klubu Małgorzata Dorosz.

Zimą Kameruńczyk zdecydował się skorzystać również z propozycji samodzielnego prowadzenia drużyn trampkarzy starszych i rezerw, w miejsce Zbigniewa Pukala, który zakończył współpracę z klubem.

- Temat pojawił się już pół roku temu. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw, nie wahałem się ani sekundy. Zawsze chciałem podążyć w kierunku pracy trenerskiej, powoli robiłem niezbędne kursy. Piłka nożna to moja pasja i czuję, że mogę przekazać coś młodym ludziom - argumentuje Ferdinand Chi-Fon.

- Praca z młodzieżą jest naturalna, oni chcą się uczyć, a ja mogę im w tym pomóc. Do pierwszego zespołu Floty nie przebił się od wielu lat żaden wychowanek, trzeba zatem coś zmienić w szkoleniu. Chcę promować tutejszych chłopaków i udowodnić, że mogą coś osiągnąć – dodaje Kameruńczyk.

"Ferdżi" będzie łączył obowiązki szkoleniowe z grą w pierwszoligowym zespole. Jego kontrakt z Flotą obowiązuje jeszcze przez pół roku. Co planuje po tym czasie Kameruńczyk (36 lat), którego przygoda z polskimi boiskami trwa już ponad dekadę?

- Jako zawodnik jeszcze wielu rzeczy nie zrobiłem, ale wiem, że długo już piłki nie pokopię. Nadchodzi czas innych. Ewentualne decyzje pozostawiam jednak trenerowi Pawlakowi. Chciałbym dać Flocie coś jeszcze od siebie jako trener, a następnie zastanowić się nad przyszłością. Przede mną obecnie duże wyzwanie - opowiada Chi-Fon.

W poniedziałek Kameruńczyk wziął udział w inaugurującym zimowe przygotowania treningu Floty.

Komentarze (1)
avatar
Stefanek
11.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia Ferdżi! I tak już nie miał szans na przebicie się do pierwszej jedenastki. Już kondycja nie jest taka jak kiedyś ;)