Trener FC Kaiserslautern: Nie oczekujemy, że Borysiuk sam wygra nam mecze
W środę Ariel Borysiuk po raz pierwszy trenował z nowymi kolegami. Zdaniem trenera Marco Kurza 20-latek wypadł dobrze i jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielny mecz ligowy z FC Koeln.
Jak wypadły pierwsze zajęcia Ariela Borysiuka z nowym zespołem? - Spisał się absolutnie w porządku, chociaż cały czas wyczuwa się jeszcze tę przepychankę związaną z transferem - komentuje trener Marco Kurz.
Borysiuk przez kibiców FC Kaiserslautern został przyjęty niemal jak zbawca. Artur Płatek natomiast co i rusz przekonuje, że 20-latek z miejsca stanie się piłkarzem pierwszego składu. Rzeczywistość może okazać się jednak nieco inna. Z Kolonią Borysiuk raczej na pewno zagra od 1. minuty, ale tylko dlatego, że chory jest inny pomocnik, Pierre de Wit.
- Powiedzieliśmy już Arielowi, że nikt nie wywiera na nim presji. Ani od niego, ani od żadnego z pozostałych czterech nowych nabytków nie oczekujemy, że sam będzie wygrywał nam mecze. Borysiuk jest tylko częścią drużyny, a odpowiedzialność za osiągnięcie naszych celów w tym sezonie spada na wszystkich zawodników - przekonuje Kurz.
Miejsce w podstawowym składzie Czerwonych Diabłów po dwóch meczach stracił natomiast Jakub Świerczok. W awizowanym przez Kicker składzie w ataku widnieją nazwiska Itaya Shechtera i Sandro Wagnera. Pierwszy to najlepszy strzelec FCK, który wraca z zawieszenia. Drugiego komplementuje trener: - Jest na właściwej ścieżce. Pozyskanie go to nasze zwycięstwo.