Sparingowo: Ostatni mecz Śląska na Cyprze
Niedziela jest ostatnim dniem zgrupowania piłkarzy Śląska Wrocław na Cyprze. Na koniec obozu przygotowawczego drużyna prowadzona przez Oresta Lenczyka zmierzyła się z chińskim Changchun Yatai. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
O północy zespół Śląska Wrocław wyruszy z Ayia Napa w podróż powrotną do Polski - samolotem z Larnaki przez Warszawę. We Wrocławiu liderzy T-Mobile Ekstraklasy zameldują się w poniedziałek rano. Zanim jednak drużyna prowadzona przez Oresta Lenczyka wróci do kraju, musiała rozegrać kolejny mecz kontrolny.
Tym razem rywalem WKS-u był kolejny egzotyczny przeciwnik - chiński Changchun Yatai. To klub, który powstał w 1996 roku. Po dziesięciu latach występów zdołał awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej - chińskiej Superligi. Największych sukcesem tej drużyny jest mistrzostwo swojego kraju, wywalczone w 2007 roku. Ponadto dwa lata później piłkarze z Changchun zdobyli tytuł wicemistrzowski. Zespół występował również w azjatyckiej Lidze Mistrzów, ale dwukrotnie kończył rywalizację na fazie grupowej.
W minionym sezonie zespół Changchun Yatai zakończył rozgrywki ligowe na siódmym miejscu. W 30 spotkaniach Chińczycy zdobyli 45 punktów, które wywalczyli dzięki 11 zwycięstwom oraz 12 remisom. Drużyna przegrała także siedem meczów. W tych potyczkach zawodnicy Changchun strzelili 33 bramki, stracili natomiast dwa gole mniej.
Gra w niedzielnym meczu toczyła się pod dyktando wrocławian, chociaż Chińczycy nie odstawali poziomem od zawodników WKS-u. To jednak wicemistrzowie Polski mieli więcej okazji na zdobycie gola - dobre sytuacje zmarnowali między innymi Amir Spahić i Sebastian Dudek. W tym meczu okazję do zaprezentowania swoich umiejętności mieli głównie piłkarze, którzy wcześniej mniej pojawiali się na boisku. Warto podkreślić także to, że warunki atmosferyczne nie sprzyjały piłkarzom obu drużyn - było zimno i wiał silny wiatr. Śląsk po pierwszej mógł prowadzić, lecz sytuacji sam na sam nie wykorzystał Łukasz Gikiewicz. Także i innym zawodnikom WKS-u nie udało się skierować futbolówki do bramki.
W drugiej połowie wiatr był jeszcze silniejszy, co tym bardziej zawodnikom nie ułatwiało zadania. Akcje ofensywne Chińczyków były natomiast przerywane przez dobrze grającą defensywę wicemistrzów Polski. - To był typowy mecz na wybieganie z ciekawym, egzotycznym rywalem. Wiatr niestety uniemożliwiał lepsze granie, ale mimo to udało nam się stworzyć kilka dobrych okazji strzeleckich. W obronie też nie dopuściliśmy do zagrożenia ze strony Chińczyków. To był pożyteczny sparing, ale najważniejsze, że wszyscy zakończyli go w zdrowiu - podsumował ten mecz w rozmowie ze slaskwroclaw.pl Marek Wasiluk.
Śląsk Wrocław - Changchun Yatai 0:0
Skład Śląska Wrocław:
Rafał Gikiewicz - Wołczek, Pawelec, Wasiluk, Spahić - Menzel, Dudek - Cetnarski (30' Madej (60' Socha)), Łukasz Gikiewicz (79' Sobota), Ćwielong - Voskamp (79' Staszewski).