Nikt nie wie, na co ich stać - zapowiedź meczu ŁKS Łódź - Polonia Warszawa

Odśnieżona płyta boiska przy al. Unii w Łodzi czeka już na pierwszy w tym roku mecz T-Mobile Ekstraklasy. Piłkarską wiosnę w Polsce rozpoczną jako pierwsi (nie licząc meczów Legii i Wisły w europejskich pucharach) gracze ŁKS-u i Polonii Warszawa.

Trudno wyobrazić sobie większą niewiadomą w piłce nożnej od zespołu Łódzkiego Klubu Sportowego. Drużyna tworzona była właściwie do ostatnich godzin, na testy przyjechało kilkudziesięciu piłkarzy, a kompletowanie składu przypominało łapankę.

- Jak ma dwie nogi i się rusza, to niech przyjeżdża, zobaczymy, co umie - odpowiadał jeszcze w ubiegły weekend agentom piłkarzy menedżer ŁKS-u Piotr Świerczewski.

Ostatecznie (choć właściwie to jeszcze nie ostatecznie, gdyż kadra w dalszym ciągu nie jest zamknięta) zbudowano drużynę, której formy nie przewidzieliby nawet najstarsi górale. Na papierze skład wygląda całkiem ciekawie - w ŁKS-ie zagra aż 10 byłych reprezentantów swoich krajów: Bogusław Wyparło (3 występy), Pavle Velimirović (aktualnie młodzieżowa kadra Czarnogóry), Marcin Adamski (3), Marcin Mięciel (5), Marek Saganowski (33), Grzegorz Bonin (1), Seweryn Gancarczyk (7), Maciej Iwański (10), Wojciech Łobodziński (23), Ronald Gercaliu (Austria, 14 - m.in. Euro 2008). Problem łodzian polega jednak na tym, że w większości są to gracze, którzy albo najlepsze lata mają już za sobą, albo też wracają do gry po kontuzjach. Ponadto drużyna nie miała szans na zgranie, a ze względów finansowych, przygotowywała się do rundy wiosennej głównie w hali.

Jesienią ŁKS prowadziło aż 5 szkoleniowców. Kilka dni temu powrócono do pierwszego z nich - Andrzeja Pyrdoła, choć tajemnicą poliszynela jest, że za sznurki tak naprawdę pociągał będzie Świerczewski, który jednak nie posiada licencji trenerskiej i oficjalnie w meczowym protokole widnieć nie może.

Zima nie przyniosła natomiast większych zmian w drużynie Polonii Warszawa. Do zespołu dołączyli jedynie Avaram Baruchyan z Beitaru Jerozolima oraz Wladimer Dwaliszwili z Maccabi Hajfa. To właśnie stabilizacja, zarówno w składzie, jak i organizacyjna, która pozwoliła na spokojne przepracowanie zimowego okresu przygotowawczego, będzie z pewnością istotnym czynnikiem w piątkowej potyczce, przemawiającym za stołeczną drużyną.

Na boisko przy al. Unii nie wybiegną na pewno: w ekipie ŁKS-u kontuzjowany Łobodziński, zaś w Polonii chory Tomasz Jodłowiec i pauzujący za nadmiar żółtych kartek Maciej Sadlok.

Czwartek był pracowitym dniem dla pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łodzi oraz kibiców ŁKS-u. Trwało wtedy bowiem wielkie odśnieżanie boiska i trybun stadionu przy al.Unii. Wszystko poszło sprawnie i 24 godziny przed meczem, łodzianie przeprowadzili trening na głównej płycie. Prognozy na piątek przewidują co prawda opady śniegu, ale nie powinny być one tak intensywne, aby rozegranie meczu stanęło pod znakiem zapytania.

ŁKS Łódź - Polonia Warszawa / pt. 17.02.2012 godz. 18:00

Przewidywane składy:
ŁKS Łódź

: Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Klepczarek, Gancarczyk, Bonin, Iwański, Laizans, Gercaliu, Sasin, Saganowski.

Polonia Warszawa: Gliwa - Cotra, Todorovski, Baszczyński, Kokoszka, Baruchyan, Trałka, Bruno, Brzyski, Sultes, Cani.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Źródło artykułu: