Echa hitu Serie A
Ogromne kontrowersje wzbudziła sytuacja z 23. minuty meczu Milan - Juventus, gdy Paolo Tagliavento nie uznał gola strzelonego przez Sulleya Muntariego. Piłkarze jednej i drugiej drużyny nie ukrywają, że to trafienie powinno zostać zaliczone. - Ta bramka mogła zmienić losy meczu. Prowadzilibyśmy już 2:0 i mecz potoczyłby się inaczej - uważa Christian Abbiati.
- Ta decyzja wypaczyła wynik - mówi wprost Massimiliano Allegri. - Nie trzeba nawet oglądać powtórek, żeby to dostrzec. To było oczywiste, widzieli to wszyscy na stadionie. Lepiej nic już na ten temat nie mówić - dodał szkoleniowiec Rossonerich. - To było nieprawdopodobne, że gol nie został uznany. Kto wie, czy ta decyzja nie zaważy na losach scudetto - kręcił głową Robinho .
Co o całym zamieszaniu sądzą Bianconeri, którzy jeszcze tydzień temu skarżyli się całej Italii na niesprawiedliwe traktowanie? - Przede wszystkim muszę pochwalić Milan. Zasłużyli na więcej. Trzeba jednak przyznać, że sędziowie popełnili dwa poważne błędy tego wieczora. Takie rzeczy się zdarzają, jedna pomyłka była na naszą korzyść, ale druga przeciwko nam - ocenił Antonio Conte, nawiązując do nieuznanego gola na 1:1 Alessandro Matriego (odgwizdano wątpliwego spalonego napastnika Juve). - Uważam, że niepotrzebne jest porównywanie, kto został bardziej skrzywdzony. Oba gole zostały niesłusznie nieuznane, więc wyszło na remis - stwierdził.
Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby Gianluigi Buffon przyznał się sędziemu, że wygarnął futbolówkę zza linii bramkowej. - Mówię całkiem szczerze: wszystko działo się tak szybko, że nie zdałem sobie sprawy z tego, że futbolówka przekroczyła linię. Poza tym nawet gdybym miał tego świadomość, i tak nie powiedziałbym arbitrowi - skomentował golkiper Juventusu.- Oczywiście nie da się ukryć, że otrzymaliśmy pomoc od sędziów. Anulowany gol dla nas miał miejsce w innym momencie i nie odgrywał takiego znaczenia - dodał.
Ponadto w wypowiedziach piłkarzy i trenerów przeważają opinie, że AC Milan był zespołem lepszym na San Siro. - Graliśmy znakomicie przeciwko tak silnemu przeciwnikowi - cieszy się Antonio Nocerino. - Wywieraliśmy ogromną presję na drużynie, która w tym sezonie jeszcze nie przegrała i dokonuje wielkich rzeczy. Uważam, że szanse na wywalczenie scudetto nadal są 50 do 50 - podsumowuje Allegri.
Najciekawsze wydarzenia meczu Milan - Juve (1:1). Anulowany gol Matriego od 1:16:
Reja zostaje w Lazio!
Zaskakujący zwrot ws. trenera Biancocelestich! - Zostaję w Lazio - teraz i w przyszłości! - oświadczył w sobotni wieczór Edy Reja. Decyzja trenera jest tym bardziej zadziwiająca, że w środę złożył on rezygnację i utrzymywał, że nic nie powstrzyma go przed odejściem z klubu Claudio Lotito.
- Miałem trudne momenty, ale prezydent Lazio okazał mi wsparcie. Cały czas zależy mi na zespole, nie czuję, żeby nadszedł odpowiedni moment na rozstanie - wyjaśnił Reja. Na pracę z klubem Serie A musi wobec tego poczekać Gianfranco Zola, który był głównym kandydatem do zastąpienia 66-latka. W niedzielę o 20.45 podopieczni Rejy zmierzą się z ACF Fiorentiną.
Villas-Boas w Interze?
Andre Villas-Boas
, który jest przymierzany przez media do pracy w Interze Mediolan, wypowiedział się na temat ewentualnego transferu do Serie A. - Ja w Interze? W tym klubie nie ma dla mnie miejsca, bo trenerem jest Ranieri. Poza tym ja obecnie nie szukam pracodawcy, więc nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Wierzę, że moja przyszłość jest w Chelsea - oznajmił Portugalczyk.
Milan obserwuje niemiecki talent
Itasportpress informuje, że Rossoneri przyglądają się postępom w grze Patricka Herrmanna. Skrzydłowy Borussii M'Gladbach spisuje się w tym sezonie znakomicie i zwrócił na siebie uwagę selekcjonera reprezentacji, Joachima Loewa. Włoskie media wyceniają 20-latka, którego kontrakt wygasa w połowie 2014 roku, na 13 mln euro. W klubie Allegriego występuje już jeden Niemiec, Alexander Merkel.
Genoa uratowała remis
Jak już informowaliśmy, w pojedynku Genoi CFC z FC Parmą padł remis 2:2. Przed rozpoczęciem rywalizacji zespół Roberto Donadoniego wziąłby taki wynik w ciemno, ale po końcowym gwizdku może czuć ogromny niedosyt. Gialloblu ostatniego gola stracili w 6. minucie doliczonego czasu gry! Wcześniej nieco kontrowersji wzbudziło podyktowanie jedenastki dla Rossoblu - piłkarz Genoi wyraźnie opierał się na obrońcy, którego piłka trafiła w rękę.
[dailymotion=xp21vu]