Aston Villa chce pozyskać Boruca. Wiadomo, ile Fiorentina żąda za Polaka

Włoskie media poinformowały, że obserwująca od kilku tygodni Artura Boruca Aston Villa jest zdecydowana, by latem sprowadzić 32-letniego bramkarza Fiorentiny. Kontrakt polskiego bramkarza wygasa 30 czerwca 2013 roku.

Wysłannicy klubu z Birmingham po raz pierwszy przyglądali się grze Artura Boruca w lutowym spotkaniu z Bolonią. Polak w tym spotkaniu puścił dwa gole, przy jednym popełniając błąd. Anglicy nie zniechęcili się tym i w kolejnych meczach Fiorentiny również zasiedli na trybunach.

Portal tuttomercatoweb.com informuje, że Viola domaga się za Boruca 3 milionów funtów, czyli nieco ponad 3,5 mln euro. 32-latek według transfermarkt.de wyceniany jest na 4 mln euro. Były kadrowicz Smudy miałby zastąpić w drużynie Alexa McLeisha odchodzącego z The Villans Brada Guzana i rywalizować o miano numeru 1 z Shayem Givenem.

W tym sezonie Boruc w 26 występach puścił 27 goli. Lepszymi statystykami we włoskiej Serie A mogą pochwalić się tylko bramkarze Juventusu, Milanu oraz Udinese.

Komentarze (11)
avatar
smok
9.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że nie będzie go na Euro. 
avatar
Staleczka1947
9.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Remle dobra zejdzimy na ziemię bo Cuda wżyciu nie wyląduje w Angli chyba że przyleci na wycieczkę.A Aston Villa to średniak więc by było podobnie z obroną jak w Fiorentinie tylko w Angli ofensy Czytaj całość
avatar
Remle
9.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Boruc trafia latem do Aston Villi, Polska dochodzi do półfinałów Mistrzostw Europy i Franciszek Dyzma nie przedłuża umowy z PZPN, bo ma zaklepaną umowę w... Aston Villi. I co wtedy powie nasz D Czytaj całość
avatar
paawloo123
8.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze by było gdyby Artur przeniusł się do Anglii,bo tam ma szansą dużego rozwoju.Może do kadry wróci jako numer 2?Będzie miał szans. 
avatar
Mrówa
8.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boruc jest ambitnym gościem i podjąłby na pewno wyzwanie, ale pewnie to tylko gadanie jego menago...