Żadna z ekip, mimo wysokich przedsezonowych aspiracji, na 8 kolejek przed zakończeniem sezonu nie ma już szans na zdobycie mistrzostwa Polski. Wisła traci do prowadzącej w tabeli T-Mobile Ekstraklasy Legii Warszawa 10 punktów, a Lech aż 14 "oczek" (ma jednak jedno spotkanie rozegrane mniej). Mniejszy dystans, bo odpowiednio 5 i 9 punktów dzieli oba zespoły do podium, ale i tak zdobycie Pucharu Polski jawi się w tym momencie jako najkrótsza i najpewniejsza droga do Europy.
- To jest mecz, o to czy będziemy grali w pucharach. Nie mamy już nic do stracenia. Albo wygramy to spotkanie i przejdziemy do kolejnej rundy, albo trzeba będzie zrobić bardzo poważne zmiany - stawia jasno sprawę opiekun Lecha Mariusz Rumak. Trener Wisły Michał Probierz jest mnie radykalny: - 1:0 to wynik, który nie zwiększa komfortu. Oba zespoły są wyrównane. Na pewno lepiej jest bronić rezultatu, niż musieć wygrać 2:0 czy 3:0, ale wiemy, że Lech to aktualnie zespół najsilniejszy kadrowo. Nie mają urazów, ale my nie ułatwimy im zadania. Moi zawodnicy zrobią wszystko, aby jak najlepiej wyglądać i wygrać ten mecz.
Kolejorz chcąc myśleć o awansie do półfinału rozgrywek, musi zdobyć w Krakowie chociaż jedną bramkę. Zadanie z pozoru nie wydaje się trudne, ale w żadnym z pięciu spotkań po zimowej przerwie poznaniacy nie strzelili ani jednego gola. Cztery z nich przegrali i jeden - ligowy z Wisłą w Krakowie - zremisowali. Ostatnio gładko przegrali na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 0:2. - Niepokojące jest to, że nie potrafimy strzelić gola. Nikt nie chowa głowy w piasek. Musimy dołożyć więcej zaangażowania i z optymizmem przystąpić do rewanżowego spotkania w Krakowie - mówił w Białymstoku Bartosz Ślusarski. Marcin Kikut: - Rewanżowy mecz Pucharu Polski z Wisłą Kraków będzie dobrą okazją do zmazania plamy. Zrobimy wszystko, aby tę stratę odrobić. Musimy jak najszybciej się zresetować i przygotować do tego pojedynku.
Szansą dla Lecha jest plaga kontuzji w Wiśle. Od czasu zimowych przygotowań z gry wyłączeni są Radosław Sobolewski oraz Rafał Boguski, w ostatnim ligowym meczu z GKS-em Bełchatów (2:2) z powodu kontuzji zabrakło też Cezarego Wilka, Sergeia Pareiki i Maora Meliksona. Nie można zapominać, że wciąż poza kadrą pierwszej drużyny jest zawieszony Patryk Małecki, a na samym początku sobotniego spotkania ząb stracił Gordan Bunoza. - Dopiero, kiedy we wtorek rano sztab medyczny zadecyduje o tym, kto ma zagrać, wybierzemy, jak zagramy. Przygotuję sobie dwa, trzy warianty. Na pewno nie zagrają Diaz i Jirsak, bo mają kartki. Jeśli chodzi o resztę, to wierzę, że odpowiedzialni za to ludzie, postawią ich na nogi - mówi Probierz.
Pod tym względem opiekun Lecha ma komfort pracy. Nikt z jego zawodników nie narzeka na urazy, a za kartki w Krakowie zabraknie tylko Vojo Ubiparip. Kolejorz w poniedziałek przed południem przyleciał do Krakowa samolotem, a ostatni trening przed meczem z Wisłą przeprowadził w centrum treningowym Cracovii.
Wisła Kraków - Lech Poznań / wt. 20.03.2012 godz. 18:30
Przewidywane składy:
Wisła:
Jovanić - Jovanović, Jaliens, Chavez, Paljić - Wilk, Garguła, Nunez - Kirm, Iliev - Genkow.
Lech:
Kotorowski - Kikut, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Możdżeń, Injac, Murawski, Stilić, Kriwiec - Rudnev.
Sędzia:
Daniel Stefański (Bydgoszcz).