Czy "Lewy" się przełamie? Bayern może zmniejszyć dystans - przed 27. kolejką Bundesligi

"Polski" mecz odbędzie się w niedzielę w Koeln, gdzie naprzeciwko Sławomira Peszki stanie biało-czerwone trio z BVB. Dzień wcześniej na ławce trenerskiej FCK zadebiutuje Krassimir Bałakow, Bayern sprawdzi formę ćwierćfinalisty LE, a Schalke zmierzy się z Bayerem.

Trener Hannoveru 96 wreszcie nie ma żadnych kłopotów kadrowych i w ataku dysponuje znakomitymi Mame Dioufem, Janem Schlaudraffem oraz Mohammedem Abdellaoue (Artur Sobiech w najlepszym wypadku usiądzie na ławce). Czy Die Roten są w stanie pokusić się o sensacje i urwać punkty Bayernowi? - Zachowujemy respekt dla rywala, ale teraz nie musimy bać się nikogo w Bundeslidze. Jeśli tylko szczęście będzie po naszej stronie i będziemy długo utrzymywać się przy piłce, możemy być groźni - uważa Mirko Slomka. Hanowerczycy na Allianz Arena zwykle doznają sromotnych klęsk (od 1966 roku wygrali w Monachium tylko raz), ale na własnym terenie i w zeszłym, i w tym sezonie zwyciężali (3:1 i 2:1). Bayern po festiwalu strzeleckim przeciwko Hoffe, Basel i Herthcie nieco spuścił z tonu i, by awansować do finału Pucharu Niemiec, potrzebował rzutów karnych. Na szczęście dla Juppa Heynckesa żaden kluczowy zawodnik nie jest kontuzjowany; pod znakiem zapytania stoi tylko występ Bastiana Schweinsteigera, którego jednak z powodzeniem zastępuje Luiz Gustavo. - Jesteśmy na dobrej drodze - zapewnia Manuel Neuer, którego okrzyknięto bohaterem spotkania w Moenchengladbach.

O ile Bawarczycy grają ostatnio wybornie, o tyle coraz poważniejsze kłopoty ma Borussia Dortmund. Dotyczy to jednak tylko i wyłącznie skuteczności pod bramką rywala, bo do defensywy i liczby stwarzanych okazji nikt do podopiecznych Juergena Kloppa zastrzeżeń mieć nie może. BVB w ostatnich 4 spotkaniach zdobyło zaledwie 4 gole! Jak będzie na RheinEnergieStadion? Z pomocą Robertowi Lewandowskiemu (więcej o jego kłopotach TUTAJ) i spółce przyjść mogą defensorzy FC Koeln, którzy często popełniają łatwe błędy. Tydzień temu w Hanowerze stracili 4 gole, a mogli znacznie więcej. - Zawodnicy czują w kościach 120 minut wybiegane w Fuerth. W ostatnich latach w Kolonii byliśmy świadkami wspaniałych widowisk, oby tym razem było podobnie - mówi trener. Przed dwoma laty Borussia zwyciężyła 3:2 po trafieniu Kevina Grosskreutza z 91. minucie. W 8. kolejce poprzednich rozgrywek historia niemal się powtórzyła - Nuri Sahin trafił na 2:1 również w 91. minucie (wcześniej bramkę zdobył Jakub Błaszczykowski)!

Tak było w poprzednim sezonie - BVB rzutem na taśmę wygrało w Kolonii (gol "Kuby" od 1:10):

W 2011 roku patent na Koziołki miał "Lewy" - w wygranych 1:0 i 5:0 meczach na Signal-Iduna Park zdobył trzy gole! Naprzeciwko polskiego tercetu staną Sławomir Peszko, który wiosną zawodzi, oraz wracający z zawieszenia Lukas Podolski. - Ostatnio byliśmy bliżsi porażki 0:8 niż 1:5. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy. Z psychologicznego punktu widzenia to łatwy mecz, bo nikt na nas nie stawia. Jednak w ostatnich spotkaniach udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie urwać "oczka" Borussii - uważa Stale Solbakken. Do równie ciekawej konfrontacji dojdzie na Veltins-Arena. Odrodzone Schalke 04 z niesamowicie skutecznym (38 meczów, 38 goli) Klaasem-Janem Huntelaarem, przyjmie bezbarwny ostatnio Bayer. - Jeśli wygramy, praktycznie zapewnimy sobie 4. miejsce na koniec sezonu. Tym razem nie chcemy zacząć od 0:1 - przekonuje Huub Stevens, nawiązując do początków meczów z Twente i K'lautern (Schalke przegrywało w nich 0:1, by zwyciężyć 4:1). W minionych latach potyczki Koenigsblauen i Aptekarzy są bardzo zacięte i nie obfitują w zdobycze bramkowe (20 trafień w 10 spotkaniach).

W roli trenera FC Kaiserslautern zadebiutuje legenda VfB Stuttgart, Krassimir Bałakow. - Lubię ofensywny futbol, ale w walce o utrzymanie najważniejsze jest zabezpieczenie tyłów. Nie ma już czasu na porażki. Musimy się natychmiast skoncentrować i zmotywować. Mam wystarczająco dużo informacji, bo odpowiednio przygotować zespół - twierdzi Bułgar. Przewidywanie, czy 45-latek postawi na Ariela Borysiuka i Jakuba Świerczoka, to wróżenie z fusów. Większe szanse na grę w meczu "o 6 punktów" ma w każdym razie 21-letni pomocnik. Być może po raz pierwszy w sezonie wreszcie zagra Sebastian Boenisch, jednak Polak, który narzekał, że nie wystąpił tydzień temu w Dortmundzie, nie ma co liczyć na miejsce w wyjściowej "11". Od początku na murawie ma zameldować się Eugen Polanski, którego Mainz ugości walczącą o życie Herthę. Ponieważ pewne jest już (po odpadnięciu z DFB-Pokal Greuther Fuerth), że drużyna z 7. miejsca zagra w Lidze Europejskiej, VfB Stuttgart i VfL Wolfsburg znów mają się o co bić. Die Schwaben, którzy rok temu ulegli u siebie FCN 1:4, zagrają bez ojców wygranej w Hoffenheim sprzed tygodnia: Khalida Boulahrouza (kontuzja) i Vedada Ibisevicia (pauza za kartki). U rozkręcających się Wilków znów może zaskoczyć Felix Magath, który nosi się z zamiarem posadzenia na ławce kapitana Christiana Traescha. Diego Benaglio i spółka pokonali u siebie HSV tylko raz w ostatnich 4 meczach.

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Program 27. kolejki Bundesligi:

piątek, 23 marca

VfL Wolfsburg - Hamburger SV, godz. 20.30

sobota, 24 marca

Bayern Monachium - Hannover 96, godz. 15.30

SC Freiburg - FC Kaiserslautern, godz. 15.30

Werder Brema - FC Augsburg, godz. 15.30

Borussia Moenchengladbach - 1899 Hoffenheim, godz. 15.30

FSV Mainz 05 - Hertha Berlin, godz. 15.30

Schalke 04 Gelsenkirchen - Bayer Leverkusen, godz. 18.30

niedziela, 25 marca

VfB Stuttgart - FC Nuernberg, godz. 15.30

FC Koeln - Borussia Dortmund, godz. 17.30

Źródło artykułu: