LM: Milan na drodze Barcelony do finału, Ibrahimović przypomni się Guardioli?

Piłkarze Milanu zapowiadają, że są w stanie sprawić niespodziankę i wyeliminować Barcę, ale mało kto wierzy, że Leo Messiego i spółkę jest w stanie zatrzymać którakolwiek drużyna poza Realem Madryt. W drugim środowym ćwierćfinale faworyzowany Bayern zagra na wyjeździe ze znajdującą się w słabej formie Marsylią.

AC Milan i FC Barcelona zmierzą się w tym sezonie już po raz trzeci. W fazie grupowej na Camp Nou padł remis 2:2, a na San Siro 3:2 zwyciężyli Katalończycy. Ranga tamtych meczów była jednak zdecydowanie mniejsza od środowej rywalizacji ze względu na fakt, że obie drużyny i tak miały zapewniony awans do 1/8 finału. Czy Rossoneri są w stanie skutecznie przeciwstawić się najlepszej drużynie świata, jak sami nazywają Barcę? - Musimy zminimalizować liczbę błędów i zagrać ofensywnie. Tylko, jeśli w pierwszym meczu wypracujemy przewagę, będziemy mieć szansę w dwumeczu. Nie możemy zagrać jak Inter Jose Mourinho przed dwoma laty. Tamten zespół grał fizycznie, naszym atutem jest technika. Nie jesteśmy stworzeni do bronienia się we własnym polu karnym, dlatego zaatakujemy - zapowiada Massimiliano Allegri. Wśród Rossonerich zabraknie jednego z najlepszych stoperów świata, Thiago Silvy. - To dla nas ogromna strata, ale gotowy jest Alessandro Nesta i inni. Szkoda, że nie mogę wystawić najsilniejszej jedenastki, jednak nie oznacza to, że nie jesteśmy przygotowani - twierdzi szkoleniowiec mistrza Włoch. Obok Silvy zauważalna będzie absencja Marka van Bommela. W ataku wystąpi tercet Kevin-Prince Boateng, Robinho i Zlatan Ibrahimović. - Nie wiem, czy podam rękę Guardioli - mówi skłócony z trenerem Barcy szwedzki gwiazdor.

- Nie zmierzymy się z Ibrahimoviciem, ale całym Milanem - klubem, który ma w kolekcji najwięcej międzynarodowych trofeów. Spodziewam się, że nasi rywale zagrają znakomicie. Mają mnóstwo opcji w ataku - ostrożny jest Josep Guardiola, a Gerard Pique przyznaje: - Oczywiście, że możemy zostać wyeliminowani. Duma Katalonii powinna uważać i wyciągnąć wnioski z klęski Arsenalu w Mediolanie 0:4 w 1/8 finału. Rossonerich przed ich publicznością pokonać niezwykle trudno, ostatnio nie udało się to Napoli (0:0), Juventusowi (1:1) i Romie (2:0). Duma Katalonii ma jednak w dorobku 9 kolejnych zwycięstw, a w 1/8 finału zmiażdżyła Bayer (10:2 w dwumeczu). Barca musi uniknąć powtórki z sezonu 2009/2010, gdy uległa na San Siro 1:3 Interowi, a u siebie nie zdołała odrobić strat. Guardiola do Italii nie zabrał chorego Erika Abidala i kontuzjowanego Adriano, wskutek czego na boku obrony będzie musiał zagrać Carles Puyol. W ataku spodziewany jest tercet Cesc Fabregas - Alexis Sanchez - Leo Messi. Argentyńczyk w bieżącej edycji Champions League zdobył już 12 goli i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców. - Barca to wielki faworyt całej Ligi Mistrzów. Milan nie ma żadnych szans - prognozuje Arsene Wenger.

Tak było w fazie grupowej: Barcelona pokonała Milan na San Siro 3:2:

W cieniu mediolańskiego hitu odbędzie się rywalizacja na Stade Velodrome. Faworyta wskazać nietrudno przede wszystkim przez wzgląd na katastrofalną formę Olympique Marsylia w ostatnim czasie. Zespół Didiera Deschampsa przegrał 5 z ostatnich 6 pojedynków w Ligue 1 i dał się wyeliminować z Coupe de France trzecioligowcowi! - Pokonanie Bayernu nie będzie cudem. Chcemy rozegrać dwa dobre spotkania i napisać kawałek historii - nie traci wiary szkoleniowiec. OM nie narzeka na brak problemów kadrowych - z powodu kontuzji wypadli najlepszy strzelec Loic Remy i podstawowy stoper Souleymane Diawara, a między słupkami zamiast pauzującego za kartki Steve'a Mandandy będzie musiał stanąć nominalny bramkarz nr 3, 32-letni Brazylijczyk Elinton Andrade. Mimo to Olympique ma w składzie zawodników, którzy są w stanie w pojedynkę przesądzić o losach meczu, takich jak Mathieu Valbuena, Benoit Cheyrou czy Andre Ayew. Za Francuzami przemawia fakt, że w fazie grupowej dwukrotnie pokonali Borussię Dortmund (3:0 i 3:2), która w Bundeslidze radzi sobie lepiej niż Bayern.

Oczy kibiców skierowane będą na Francka Ribery'ego - jedną z największych gwiazd bawarskiej drużyny, do której przywędrował z... Marsylii. - Dwa lata, które spędziłem w Olympique, były dla mnie bardzo ważne. Teraz jednak gram w Bayernie i czuję się wspaniale. Liczę, że w tym klubie zakończę karierę. Mam nadzieję, że kibice nie zapomnieli o tym, co zrobiłem dla OM, ale nie sądzę, by przyjęli mnie owacyjnie - twierdzi lewoskrzydłowy. Zespół Juppa Heynckesa znajduje się w znakomitej dyspozycji, w ostatnich 5 spotkaniach zdobył 22 gole i stracił tylko 2! - Z kimkolwiek Bayern nie zagrałby w finale na Allianz Arena, będzie faworytem - przekonuje Franz Beckenbauer. W Monachium Bayern rzeczywiście gra doskonale, ale na wyjazdach potrafił przegrać z Bazyleą (0:1), Mainz (2:3) czy Hannoverem (1:2). - Marsylia zagra bardzo agresywnie, a z pomocą szalonych kibiców na Velodrome będą niezwykle mocni. Musimy być skoncentrowani - ostrzega Ribery. Niemcy nie mają żadnych problemów kadrowych, zagrać może nawet rekonwalescent Bastian Schweinsteiger, w ostatni weekend odpoczęli Thomas Mueller i Mario Gomez, a nic nie dolega Arjenowi Robbenowi. Co ciekawe, Bayern i Marsylia jeszcze nigdy nie zmierzyły się w oficjalnym meczu.

Środowe ćwierćfinały Ligi Mistrzów:
AC Milan - FC Barcelona

/ śr. godz. 20.45

Olympique Marsylia - Bayern Monachium / śr. godz. 20.45

WYNIKI WTORKOWYCH ĆWIERĆFINAŁÓW LIGI MISTRZÓW ->>>

Komentarze (16)
avatar
Jajecznik
28.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli już wspominasz mecz w fazie grupowej, to lepiej patrz na wynik z Barcelony, a nie z Mediolanu, który wypaczyli sędziowie. 
avatar
Specjal
28.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro w fazie grupowej Barcelona potrafiła pokonać Milan, to niech mi ktoś powie czemu nie mogą dokonać tego dzisiaj? Ja nie jestem fanem Barcy, właściwie nie kibicuje żadnemu klubowi, ale jedn Czytaj całość
LeJeK
28.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kasa poszła na zwycięstwo lub remis Milanu. Co się okaże to zobaczymy, chociaż czuje, ze Barca zdominuje Milan. ZObaczymy jak bedzie w praktyce 
avatar
pussycocaine
28.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
finał będzie Bayern- Barcelona, taką mam nadzieję. I wygra lepszy (faworyta nie będzie- wystarczy spojrzeć jak Bayern gra u siebie). 
avatar
fotomaniak
28.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dokładnie dzisiaj meczyk moze być wyrównany i obstawiam 2:2 ale za to w rewanżu już zwycięstwo Barcy przewagą dwóch trafień :))