Maciej Rybus wystąpił w roli lewoskrzydłowego, a Marcin Komorowski zagrał jako stoper w pojedynku 37. kolejki Premier Ligi z Amkarem Perm. Obaj rozegrali całe zawody, podczas gdy Piotr Polczak obserwował spotkanie z ławki rezerwowych.
W 78. minucie Rybus doprowadził do wyrównania. Arbiter najpierw bramkę uznał, ale po konsultacji z asystentem nieoczekiwanie zmienił decyzję i odgwizdał pozycję spaloną 21-latka. Polak, który był bliski zdobycia swojego drugiego gola w Rosji, może mówić o sporym pechu.
Terek Grozny poniósł trzecią porażkę z rzędu. Wcześniej ekipa Stanisława Czerczesowa dwukrotnie uległa Wołdze Niżny Nowogród - 1:2 w Pucharze Rosji i 1:3 w rozgrywkach ligowych.
Amkar Perm - Terek Grozny 2:0 (0:0)
1:0 - Mijailović 54'
2:0 - Jiranek 87' (sam.)