Do trzech razy sztuka - zapowiedź meczu Wisła Kraków - Ruch Chorzów

Po porażkach w ramach "świątecznej" 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Wisły Kraków i Ruchu Chorzów we wtorek wieczorem zagrają przy Reymonta 22 rewanżowy mecz o prawo gry w finale Pucharu Polski. W rozegranym przed tygodniem w Chorzowie pierwszym spotkaniu Niebiescy wygrali 3:1.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Wiślacy chcąc więc myśleć o awansie do finału rozgrywek i uratowaniu sezonu, muszą przed własną publicznością odrobić dwubramkową stratę. Problem w tym, że będzie to trzeci pojedynek obu drużyn na przestrzeni trzech tygodni, a oba poprzednie zakończyły się zwycięstwami chorzowian, którzy obok wspomnianego pucharowego wygrali też ten ligowy (1:0). Drugą złą prognozą dla mistrzów Polski jest to, że w tym sezonie rzadko wygrywali różnicą dwóch bramek, a w rundzie wiosennej udało im się to tylko raz: w debiucie Michał Probierz pokonali w Gdańsku Lechię 2:0.

- Zdajemy sobie sprawę, że mamy trudną do odrobienia stratę, bo Ruch jest ciężkim przeciwnikiem, ale zrobimy wszystko, żeby ich ograć i sprawić niespodziankę - opiekun Wisły nazywa rzecz po imieniu, dodając, że jego piłkarze wierzą w odrobienie strat: - Gdyby nie wierzyli w awans do finału, to nie mieliby po co wychodzić na boisko.

Chrapkę na zwycięstwo ma też trener Ruchu Waldemar Fornalik: - Prowadzimy po "pierwszej połowie" dwiema bramkami, ale w Krakowie absolutnie nie zamierzamy tylko bronić tej zaliczki. Taka taktyka, polegająca na skupianiu się jedynie na obronie, mogłaby się okazać zgubną. Dlatego musimy zagrać tak jak do tej pory graliśmy wiosną, czyli agresywnie, konsekwentnie, zdyscyplinowanie i szukać swoich szans na zdobycie bramki.

Na pięć kolejek przed końcem sezonu Wisła w ligowej tabeli plasuje się 8. miejscu i do lokaty gwarantującej start w europejskich pucharach, którą w tym momencie zajmuje Ruch, traci 10 punktów. Oznacza to, że Puchar Polski jest dla krakowian praktycznie ostatnią szansą na awans do eliminacji Ligi Europejskiej, podczas gdy Niebiescy są na dobrej drodze do skończenia sezonu na miejscu medalowym. Rewanżowe spotkanie półfinału pucharu jawi się więc jako najważniejsze dla Wisły w tym sezonie, więc nic dziwnego, że w sobotnim meczu z Jagiellonią Białystok (0:1) trener Probierz oszczędzał Maora Meliksona, Ivicę Ilieva, Cwetana Genkowa czy Łukasza Gargułę. Z drugiej strony ciągle rozsypana jest wiślacka obrona. Do końca sezonu zabraknie Gordana Bunozy i Osmana Chaveza, a pod dużym znakiem zapytania stoją występy Michała Czekaja, Kew Jaliensa, Marko Jovanović. Za kartki pauzować musi kapitan Cezary Wilk. Również Niebiescy zagrają w Krakowie bez swojego kapitana Rafał Grodzicki (absencja za kartki). Trener Fornalik nie będzie mógł skorzystać też z Łukasza Burligi, który jest wypożyczony z Wisły, a w umowie między klubami zawarta jest klauzula uniemożliwiająca mu grę przeciwko Białej Gwieździe i narzekającego na uraz uda byłego gwiazdora Wisły Marka Zieńczuka.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów / wt. 10.04.2012 godz. 20:30

Składy:

Wisła: Pareiko - Lamey, Uryga, Diaz, Paljić - Jirsak, Nunez, Garguła - Melikson, Iliev - Genkow.

Ruch: Perdijić - Lewczuk, Djokić, Stawarczyk, Szyndrowski - Janoszka, Malinowski, Straka, Smektała - Jankowski, Piech.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×