Pod nieobecność kontuzjowanych obrońców Gerarda Pique i Daniela Alvesa trener FC Barcelony zdecydował się wystawić aż czterech nominalnych napastników. Na pierwsze efekty trzeba było czekać zaledwie 13 minut, kiedy to ładną indywidualną akcją popisał się Alexis Sanchez. Co ciekawe, Chilijczyk strzelił swojego pierwszego ligowego gola od 11 lutego, kiedy Barca poległa z Osasuną Pampeluną 2:3!
Po trafieniu sytuacja na boisku się nie zmieniła. Gospodarze praktycznie nie schodzili z połowy rywali, a Getafe broniło się dziesięcioma piłkarzami. Pewni utrzymania Azulones przegrali ten mecz jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, dzięki czemu Victor Valdes nie miał dużo pracy we wtorkowy wieczór. Dodatkowo gości tuż przed przerwą skarcił Lionel Messi, który wykorzystał świetne zagranie piętką Andresa Iniesty.
Wydaje się, że trener Getafe nie liczył nawet w zdobycie oczka na Camp Nou i po zmianie stron na boisku nic się nie zmieniło. Długo utrzymywał się wynik 2:0 i dopiero w końcówce zgromadzeni kibice mogli cieszyć się z kolejnych goli. Po strzałach głową na listę strzelców ponownie wpisał się Sanchez, a także Pedro Rodriguez. Tym samym na 39. bramkach zatrzymał się Messi, który we wtorek zdecydowanie częściej szukał swoich partnerów aniżeli sam starał się trafić do siatki. Oprócz bramki reprezentant Albicelestes zaliczył asysty przy pierwszym i ostatnim golu.
FC Barcelona - Getafe CF 4:0 (2:0)
1:0 - Sanchez 13'
2:0 - Messi 44'
3:0 - Sanchez 73'
4:0 - Pedro 75'
Składy:
FC Barcelona: Valdes - Puyol, Mascherano (84' Muniesa), Adriano (76' Montoya) - Xavi, Busquets, Iniesta - Cuenca, Sanchez, Messi, Pedro (80' Tello).
Getafe: Moya - Miguel Torres, Cata Diaz, ALexis, Masilela - Casquero, Ruben Perez, Pedro Rios (89' Arroyo), Juan Rodriguez (68' Barrada), Diego Castro (68' Gavilan) - Miku.
Żółte kartki: Messi (Barcelona) oraz Gavilan (Getafe).
***
Po tej serii spotkań na szóstym miejscu pozostanie Osasuna Pampeluna, która pokonała jednego z rywali o awans do europejskich pucharów - Espanyol Barcelonę. Ponownie swoją wielką przydatność dla klubu pokazał Raul Garcia, który ustrzelił dublet. Od 54. minuty za dwie głupie żółte kartki musiał wylecieć Philippe Coutinho, a w samej końcówce jego los podzielił Juan Forlin. Po świetnym początku tego roku Los Pericos złapali mały kryzys i nie wygrali pięciu kolejnych meczów.
Sąsiedzi w tabeli - Real Sociedad i Betis Sevilla - po ciekawym boju podzielili się punktami. Już w pierwszej połowie Baskowie powinni prowadzić, ale strzał Imanola Agirretxe z rzutu karnego obronił Fabricio. Kolegę po zmianie stron wyręczył niezwykle skuteczny Carlos Vela. Wypożyczony z Arsenalu Londyn Meksykanin trafiał w pięciu z sześciu ostatnich spotkań swojej ekipy i wszyscy w Sociedad wierzą w pozostanie tego piłkarza na kolejny sezon. Andaluzyjczycy zdołali odpowiedzieć za sprawą trafienia najlepszego strzelca, Rubena Castro. Obie strony miały jeszcze dogodne sytuacje, ale więcej bramek na Anoeta już nie mieliśmy.
Osasuna Pampeluna - Espanyol Barcelona 2:0 (0:0)
1:0 - Raul Garcia 53'
2:0 - Raul Garcia 69'
Czerwone kartki: Philippe Coutinho /54', za drugą żółtą/, Forlin /82', za drugą żółtą/ (Espanyol).
Agirretxe (Sociedad) w 40. minucie nie wykorzystał rzutu karnego.
Real Sociedad - Betis Sewilla 1:1 (0:0)
1:0 - Vela 56'
1:1 - Ruben Castro 70'