Możliwe, że zrobią to kibice, aby móc forsować swoje postulaty na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, albo Janusz Filipiak, właściciel głównego udziałowca Cracovii, firmy Comarch. Posiadanie wszystkich akcji dałoby mu niemal absolutną władzę nad klubem. Nie mógłby tylko dowolnie zarządzać terenami użytkowanymi przez MKS Cracovia SSA.
- Sprzedaż akcji to słuszna decyzja, skoro miasto i tak jest już mniejszościowym udziałowcem - mówi prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Zaznacza przy tym, że kilka miesięcy temu słusznie zgodzono się na zwiększenie udziałów Comarchu, bo w zamian zagospodarowany zostanie zdewastowany teren w centrum miasta. - Miasto nie powinno być współwłaścicielem klubu sportowego. Powinien być on suwerenną, niezależną instytucją - podkreśla prezydent
Źródło: Gazeta Krakowska.