- W Krakowie walczymy o zwycięstwo. Chcemy zakończyć sezon z jak największą ilością punktów. Zawsze gramy o maksimum i mogę zapewnić, że determinacji nam nie brakuje. Na pewno osiągnęliśmy już pewien pułap punktów z którego się cieszymy. Zapewne Cracovia chciałby być w naszej sytuacji, natomiast my, nie chcielibyśmy mieć przed sobą takiego meczu, jak jutro Cracovia z nami. Zdobywanie punktów nie przychodzi łatwo - rozpoczął swoją wypowiedź na przedmeczowej konferencji prasowej trener Widzewa, Radosław Mroczkowski.
Szkoleniowiec Widzewa nie będzie mógł skorzystać w Krakowie ze wszystkich swoich zawodników. Niektórych z gry wykluczyły kartki, a innych kontuzje. - Sytuacja kadrowa jest nam znana. Będą małe zmiany w składzie, choćby spowodowane tym, że dwóch zawodników musi pauzować z kartki. Na boisku nie zobaczymy również m.in. Veljko Batrovicia, który podczas jednych z zajęć doznał urazu i w tej chwili ma za sobą drobny zabieg. Teraz będzie pracował indywidualnie i wracał do pełni zdrowia - przyznał.
W ostatnim ligowym meczu z Legią Warszawa napastnik Widzewa, Mehdi Ben Dhifallah, doznał urazu w ostatnich minutach spotkania i kulejąc schodził do szatni. - Jeżeli chodzi o Ben Dhifallaha, to przede wszystkim cieszymy się, że doznał jedynie mocnego stłuczenia i nic poważniejszego mu nie jest. Powtórki pokazały, że wyglądało to fatalnie. Zresztą nie tylko to zdarzenie, ale i np. wejście Ivicy Vrdoljaka w Mariusza Rybickiego, który także w Krakowie nie zagra. Szkoda tych urazów, tym bardziej, że teraz byłaby szansa gry dla młodych zawodników. Oni też muszą potwierdzać swoją przydatność. Oczywiście dla jednych graczy jest to słabszy moment z powodu urazów, ale dla innych dobry z powodu tego, że mogą grać.
Nadmiar żółtych kartek wykluczył z udziału w piątkowym spotkaniu dwóch obrońców łodzian - Ugochukwu Ukaha i Hachem Abbesa. Jak mówi trener Widzew, nie można wykluczyć tego, że w pierwszym składzie ujrzymy 19-letniego Sebastiana Dudę. - Kto zagra na środku obrony? Zastanawialiśmy się nad tym i ćwiczyliśmy już pewne rzeczy na treningach. Ostateczna decyzja zapadnie w piątek. Nie można wykluczyć, że tym piłkarzem będzie Sebastian Duda, który normalnie trenuje z nami i rywalizuje o miejsce w składzie - powiedział.
W Krakowie trener nie będzie mógł skorzystać z dwóch napastników. Mowa tu o wspomnianym wcześniej Ben Dhifallahu i Mariuszu Rybickim. Dzięki temu rosną szansę na dłuższy występ niespełna 17-letniego Mariusza Stępińskiego. - Oczywiście Mariusz Stępiński może dostać więcej minut do pokazania się na boisku. W przypadku młodych zawodników zawsze proszę jednak o cierpliwość. Każdego z nich odpowiednio wprowadzamy na boisko i jeżeli już się na nim pojawi, to wszyscy muszą być pewni, że zagra np. minutę czy też dziesięć minut. Wynika to z wielu elementów. Jeśli pewne rzeczy zostaną nieprzemyślane na tym etapie, to będzie to widoczne w późniejszym czasie - zakończył.