W 79. minucie niedzielnych Wielkich Derbów Śląska serbski pomocnik zabrzańskiego Górnika, Marko Bajić za bezmyślny faul został ukarany drugą żółtą kartką i musiał opuścić przedwcześnie boisko. Jak sam zawodnik przyznaje, jest podłamany: - To jest tragedia. Nie wiem co się stało. Jest mi przykro i przepraszam kibiców za swoje zachowanie - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Bajić.
- Nie chcę komentować decyzji sędziego. Sfaulowałem zawodnika Ruchu, ale nie wiem czy zasłużyłem na żółtą kartkę - dodał Serb. Zawodnik, który w zimowym okienku transferowym wzmocnił drużynę Górnika, osłabił zespół także w marcowych Wielkich Derbach Śląska rozgrywanych na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Czy Ruch Chorzów przynosi serbskiemu pomocnikowi Górnika pecha? - Nie nazwałbym tego pechem. W meczu derbowym po prostu sędziowie są bardziej wyczuleni na takie zagrania - zakończył pomocnik zabrzan.