3 
W ostatnich sezonach Dawid Nowak był najlepiej zarabiającym piłkarzem PGE GKS-u Bełchatów. Poprzez swoją dobrą postawę w barwach Brunatnych otrzymał m.in. powołanie do reprezentacji Polski i zwrócił na siebie uwagę silnych klubów z zachodu. Mimo to żaden z potencjalnych pracodawców nie był wystarczająco zdeterminowany, by wyciągnąć 28-latka z klubu przy Sportowej.
Swego czasu Nowak był bliski przeprowadzki do Górnika Zabrze, ale działacze śląskiego klubu będący świeżo po doświadczeniach z Damianem Gorawskim nie zdecydowali się pozyskać często borykającego się z urazami zawodnika. Dziś wydaje się być przesądzone, że tego lata napastnik z Bełchatowa odejdzie.
- Chcę odejść z klubu. Jeśli nadarzy się jakaś ciekawa propozycja, to na pewno ją rozważę. Póki co nie ma konkretów, ale mam nadzieję, że coś w najbliższych tygodniach się urodzi - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Nowak.
Ostatnie medialne doniesienia mówią, że zawodnik znalazł się na liście życzeń Legii Warszawa, gdzie miałby zastąpić skonfliktowanego z Janem Urbanem Serba Miroslava Radovicia. - Każdą ofertę warto przemyśleć. Gdyby Legia złożyła mi konkretną propozycję na pewno poważnie bym się nad tym zastanowił. Na razie spokojnie czekam na rozwój wypadków, bo wiem, że jest też kilka innych opcji - uśmiecha się napastnik PGE GKS-u Bełchatów.
Nowak przygotowania do nowego sezonu na boiskach T-Mobile Ekstraklasy rozpocznie w Bełchatowie. - 2 lipca rozpoczynam okres przygotowawczy z GKS-em. Skupiam się nad tym, żeby dobrze przygotować się do rozgrywek, a sprawy transferowe zostawiam swojemu menadżerowi. Kiedy coś się urodzi na pewno media się o tym dowiedzą. Dla mnie ważne jest to, by w nowym sezonie być w optymalnej dyspozycji, bez względu na to gdzie zagram - podkreśla były reprezentant Polski.
