Są różne scenariusze - rozmowa z Tadeuszem Sochą, piłkarzem Śląska Wrocław

Jedyny wychowanek klubu w składzie Śląska Wrocław w tym sezonie może odegrać kluczową rolę w drużynie. W środę Tadeusz Socha wraz ze swoim klubem rozpoczyna walkę o elitarną Ligę Mistrzów

Artur Długosz
Artur Długosz

Artur Długosz: Przed wami pierwsze spotkanie o stawkę w tym sezonie. Przy okazji będzie to ważny mecz dla Śląska Wrocław.

Tadeusz Socha:  Tak, właśnie tak. Pogoda w stolicy Czarnogóry jest na daną chwilę dosyć dobra. Wydaje mi się, że jeżeli środowe spotkanie rozpocznie się kwadrans przed godziną 21, to będą naprawdę dobre warunki do grania w piłkę nożną. Nie możemy się już doczekać tego meczu.

Ile wiecie o rywalu? Wasz trener mówił, że pewne informacje udało się zdobyć.

- Wiemy przede wszystkim to, że nasi rywale z Czarnogóry grają dwoma napastnikami. Ci piłkarze potrafią strzelać bramki, bo zdobyli ich w minionym sezonie ponad dwadzieścia goli każdy. Myślę, że ich taka główna charakterystyka.

Czyli przed tobą jako obrońcą, jak i przed całym blokiem defensywnym, pewne wyzwanie.

- Z jednej strony na pewno tak, ale z drugiej my mamy pomysł na swoją grę i mamy nadzieję, że to jednak my będziemy atakować i będziemy stwarzać sytuacje, a po prostu ich napastnicy nie będą mieli okazji do strzelenia gola.

Liczysz na grę w podstawowym składzie?

- Mam taką nadzieję, że wyjdę w podstawowym składzie. Wyjściowej jedenastki jeszcze jednak nie znamy. Wszystko jest w głowie trenera. Zobaczymy jak będzie na przedmeczowej odprawie.

Tu w Podgoricy liczy się tylko zwycięstwo czy remis też wchodzi w grę?

- Ciężko powiedzieć. Na pewno przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo, ale są różne scenariusze i nie ma co mówić, ze tylko zwycięstwo się liczy, a remis nas nie interesuje. Różnie to bywa. To jest dwumecz i do pierwszego spotkania trzeba podejść z szacunkiem i przyjąć każdy pozytywny rezultat, a remis też na pewno takim jest.

Nowi koledzy w drużynie - Sylwester Patejuk, Rafał Grodzicki i Marcin Kowalczyk - wkomponowali się już w zespół?

- Na pewno się wkomponowali, bo są to dobrzy piłkarze. Z atmosferą w Śląsku w szatni nigdy nie było problemów. Trzeba przede wszystkim ich pytać, ale myślę że wszystko jest w porządku.

Intensywny początek nowego sezonu was czeka. Najpierw mecz w Podgoricy, potem turniej Polish Masters, a następnie rewanżowe spotkanie z mistrzem Czarnogóry.

- Może to i lepiej, że mamy tych kilka meczów, żeby spokojnie przygotować się do sezonu ligowego? Na pewno ten dwumecz jest dla nas najważniejszy, bo jednak tak naprawdę w tym momencie zbieramy zasługi za cały poprzedni sezon. To jest ten dwumecz i chcemy jak najlepiej wypaść.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×