Polish Masters: Śląsk zagra z Benficą

W turnieju Polish Masters Śląsk Wrocław w spotkaniu półfinałowym zmierzy się z Benficą Lizbona. W drugim meczu Athletic Bilbao rywalizować będzie z PSV Eindhoven.

Artur Długosz
Artur Długosz

W piątek we Wrocławiu na Stadionie Miejskim odbyła się konferencja prasowa w której udział wzięli przedstawiciele klubów, które będą występować w turnieju Polish Masters. W jej trakcie odbyło się losowanie pierwszych spotkań. - Mmm same dobre wspomnienia z tego stadionu. Wygrałem tutaj prowadząc reprezentację, ale teraz mamy inne zadanie. To dobra okazja, żeby potrenować. Dziękuje z zaproszenie - powiedział opiekun PSV, Dick Advocaat.

- Jest to dla nas ogromne wyróżnienie, że będziemy mogli się sprawdzić. Wyszlifujemy swoja formę, co może nam tylko pomoc. To bezcenne. Przy okazji będziemy mieli okazję pożegnać naszego kapitana Darka Sztylkę - skomentował kapitan Śląska Wrocław, Sebastian Mila. Podczas trwania turnieju swój ostatni mecz w barwach WKS-u zanotuje Dariusz Sztylka, wieloletni kapitan aktualnych mistrzów Polski. Postanowił on już zakończyć karierę piłkarską.

W pierwszym turniejowym pojedynku, który rozpocznie się w sobotę o godzinie 14:00 Athletic Bilbao podejmować będzie PSV Eindhoven. - Jest to ogromny zaszczyt, że mogliśmy przyjechać do Wrocławia i zagrać na stadionie, gdzie odbywały się mistrzostwa Europu. PSV będzie trudnym przeciwnikiem. Cieszę się, że możemy grac z takim zespołem. Mark van Bommel grał w Milanie i mieliśmy okazję już przeciwko sobie występować. Na pewno damy z siebie wszystko - zaznaczył kapitan baskijskiej drużyny, Carlos Gurpegi. - To bardzo dobry zespół. To będzie to dla nas ciężkie spotkanie. Jesteśmy w okresie przygotowawczym i postaramy się zaprezentować jak najlepiej - odpowiedział Mark van Bommel z PSV.

O godzinie 17:00 na boisko wyjdą zawodnicy Śląska Wrocław. Mistrzowie Polski w swoim meczu zmierza się z Benficą Lizbona. - Miałem już okazję grać z tą drużyną Portugalii. Udało nam się wtedy. Bardzo bym był zadowolony, gdyby ta impreza się udała tak samo, jak Euro we Wrocławiu - stwierdził Orest Lenczyk. - Wróciły wspomnienia z dawnych lat. Wiele lat temu jako trener Ruchu graliśmy z Benficą w Chorzowie. Chciałbym ten wynik 0:0 powtórzyć i niech rozstrzygną rzuty karne. Benfica jest faworytem, ale Śląsk będzie grał o swoją pozycję w polskich mediach i o to, czy rzeczywiście jest mistrzem Polski czy też przypadkowo nim zostaliśmy - dodał trener Śląska Wrocław.

W niedzielę rozegrane spotkanie finałowe w którym zagrają zwycięzcy sobotnich potyczek. Wcześniej odbędzie się mecz o trzecie miejsce. W przypadku, gdy po regulaminowym czasie wynik potyczki nie będzie rozstrzygnięty, piłkarze od razu przystąpią do wykonywania serii rzutów karnych. Trenerzy będą mogli w swojej drużynie zrobić po siedem zmian, a na koniec najlepszemu bramkarzowi, piłkarzowi i królowi strzelców zostaną przyznane specjalne nagrody.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×