Jurij Szatałow: Teraz skupimy się na lidze

Bydgoscy piłkarze już 1/16 finału Pucharu Polski zakończyli swoje zmagania w tych rozgrywkach. Dla Zawiszy w tym sezonie najważniejsza jest jednak I liga.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Sam szkoleniowiec Zawiszy przyznał, że jego zespół zagrał dwie różne połowy. - Naprawdę z obu stron fajnie to wyglądało, bo czasami w T-Mobile Ekstraklasie nie ma tak wysokiego poziomu. Był to bardzo dynamiczny mecz, bez zdecydowanej przewagi obu drużyn. W naszym wykonaniu zabrakło tylko bramki w drugiej połowie. Cracovia wygrała 2:0 i to popularne "Pasy" awansowały do 1/8 Pucharu Polski - przyznał Szatałow.

Trener Szatałow wpuścił też na boisku kilku rezerwowych. Przede wszystkim Krzysztofa Hrymowicza,  Mateusza Mąkę, Andrzeja Witana, Tomasza Ostalczyka, Rafała Leśniewskiego . - Dałem szansę na grę kilku zmiennikom. Temu służą rozgrywki Pucharu Polski. Na pewno jakoś konkretnie ich występ ocenimy w poniedziałek. Ale ogólnie z przebiegu tego spotkania mogę być zadowolony.

- Mogę być zadowolony też z całości zaangażowania naszej drużyny. Jednak dla nas najważniejsze są wyniki i gra zespołu w rozgrywkach ligowych, chociaż pojedynek z Cracovią też był niezwykle istotny. Można zawsze przyjrzeć się całej kadrze. Pojawiły się na pewno indywidualne błędy, które skutkowały straconymi bramkami - ocenił Szatałow.

- Na plus możemy ocenić naszą grę w drugiej połowie. Bo wówczas nie pozwoliliśmy Cracovii na rozgrywanie ich akcji. W pierwszej nie realizowaliśmy założeń taktycznych, chociaż wiedzieliśmy jakim stylem gra Cracovia. Teraz najważniejsza jest jednak liga i środowy mecz z GKS Tychy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×