- Chcę jasno powiedzieć, że obaj są zawodnikami Polonii i nigdzie się nie wybierają - deklaruje Ireneusz Król. Do tej pory Wszołek i Dwaliszwili zdani byli na łaskę Józefa Wojciechowskiego, który sprzedając klub zachował karty zawodnicze obu futbolistów. Teraz prawem do decydowania o przyszłości czołowych graczy znów dysponuje klub z Konwiktorskiej.
Utalentowany skrzydłowy trafił do Polonii z Wisły Tczew. Początkowo Wszołek występował w zespole Młodej Ekstraklasy, a do pierwszego zespołu na dobre przebił się dopiero w sezonie poprzednim. Rozgrywki bieżące 20-latek rozpoczął już w wyjściowym składzie stołecznego klubu, w dwóch dotychczas rozegranych oficjalnych meczach strzelając trzy bramki.
Dwaliszwili umową z Polonią związał się zimą i w rundzie wiosennej był jednym z wyróżniających się graczy stołecznego klubu. Były gracz Maccabi Hajfa w dwunastu meczach zdobył trzy gole. Sezon obecny Gruzin rozpoczął na ławce rezerwowych, a gdy na murawie się pojawił, było widać po nim poważne braki kondycyjne. Z meczu na mecz powinien prezentować się jednak coraz lepiej i jego powrót do wyjściowego składu wydaje się być tylko kwestią czasu.