Sebastian Olszar: To jest siła tego zespołu
Flota Świnoujście mimo, że przegrywała po pierwszej połowie 0:1, ostatecznie wygrała z GKS-em Katowice 3:1. Duża zasługa w tym Sebastiana Olszara, który dwukrotnie pokonał bramkarza gości.
Od początku drugiej połowy do ataku ruszyli świnoujścianie, a podopieczni Rafała Góraka skupili się na obronie wyniku. Do 70. minuty rezultat się utrzymywał, chociaż z każdą kolejną upływającą minutą akcje Floty były coraz groźniejsze. Bramka wyrównująca "wisiała" w powietrzu. W końcu w zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachował Olszar, który umieścił piłkę w siatce. To zmusiło gości do większej aktywności w ofensywie, co zamieniło się na dwa kolejne stracone gole. Najpierw po ładnym uderzeniu Flotę na prowadzenie wyprowadził Patryk Fryc, a finalizacji dokonał ponownie Olszar.
- W przerwie meczu głowy były spuszczone. Na szczęście trener potrafił do nas dotrzeć. Powiedział, że w drugiej połowie pokażemy charakter, odrobimy straty i wygramy. Wygraliśmy zasłużenie i potwierdziliśmy, że nieprzypadkowo jesteśmy liderem. W drugiej połowie zagraliśmy bardzo dobrze. Najpierw udało nam się doprowadzić do wyrównania, a następnie dołożyliśmy kolejne bramki.
- To jest siła tego zespołu, że potrafimy radzić sobie w sytuacji, kiedy przegrywamy. Po przerwie nie było innego wyjścia, jak jeszcze mocniej zaatakować - mówił strzelec dwóch bramek.Po tej wygranej Flota zwyciężyła po raz 14 z rzędu i powiększyła przewagę nad drugim w tabeli Zawiszą. Przerwana została jednak seria spotkań bez straty gola. - Musiało to kiedyś nastąpić. Może dobrze się stało, że teraz straciliśmy bramkę i udało nam się ostatecznie wygrać. To zwycięstwo smakuje jeszcze bardziej. Od chwili, kiedy przegrywaliśmy mogliśmy być trochę podłamani, ale my od tego momentu zamknęliśmy praktycznie katowiczan na ich połowie - zakończył napastnik Floty.