Niebieski duet przechodzi kryzys

Co się dzieje z Maciejem Jankowskim? To pytanie zadawano sobie na trybunach podczas meczu Ruchu Chorzów z KGHM Zagłębiem Lubin. Piłkarz w bieżącym sezonie wyraźnie nie potrafi zaskoczyć.

Przed rundą wiosenną 2012 roku wielu zazdrościło Ruchowi kłopotów bogactwa wśród napastników. W kadrze było ich czterech. W podstawowym składzie występowała świetnie współpracująca dwójka Arkadiusz Piech - Maciej Jankowski, a ich zmiennikami mieli być Paweł Abbott oraz Andrzej Niedzielan. Jak pokazał czas, dobrą rundę miała pierwsza dwójka. Abbott po sezonie odszedł do Zawiszy Bydgoszcz, gdzie strzela gole, a "Wtorek" wciąż walczy o miejsce w składzie.

W meczu z Zagłębiem Lubin Niedzielan wszedł na boisko dwadzieścia minut przed końcem spotkania i miał duży udział przy zwycięskim golu dla Niebieskich. Widać było, że doświadczony napastnik szuka gry, jest dobrze przygotowany do sezonu, ale brakuje mu ogrania.

Wiele wskazuje na to, że napastnik wyjdzie w podstawowym składzie we wtorkowym pojedynku Pucharu Polski z Koroną Kielce. Ruch w trakcie sześciu dniu rozegra trzy mecze, a dotychczasowy drugi napastnik wicemistrzów Polski Maciej Jankowski wyraźnie przechodzi kryzys.

W meczu z Zagłębiem "Jankes" został zmieniony już w przerwie. Jacek Zieliński był daleki od użalania się nad grą napastnika. - Padło na niego, ale wielu innych również nie prezentowało się dobrze. Moja głowa w tym, aby sprawić żeby Maciek był tym graczem, którego wszyscy znają. Za krótko jestem w klubie, aby dojść do tego, co jest przyczyną takiej sytuacji. Ważne, że Arek Piuech wciąż jest mobilny - stwierdził trener odnosząc się do słabszej współpracy dwóch "żądeł" Ruchu.

Maciej Jankowski (z lewej) wciąż szuka formy z poprzedniego sezonu
Maciej Jankowski (z lewej) wciąż szuka formy z poprzedniego sezonu

Widać wyraźnie, że Jankowski w bieżącym sezonie nie jest póki co w najwyższej formie. W meczu z Koroną Kielce prezentował się wprawdzie poprawnie (po jego zejściu gra Ruchu w ataku niemal przestała istnieć), ale spotkania z Zagłębiem do udanych nie zaliczy. W pierwszej połowie "Jankes" znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, ale zamiast strzelać dał się przepchnąć wracającemu obrońcy. 22-letni piłkarz na ligowego gola czeka od 31 marca.

Na słabszej formie Jankowskiego cierpiał początkowo Arkadiusz Piech, który jednak po krótkiej strzeleckiej niemocy znowu zaczął trafiać do siatki. W meczu z Zagłębiem duet Piech - Jankowski rozegrał jedną godną zapamiętania akcję, która przypominała wymiany podań z poprzedniego sezonu. - Na gole po takich dograniach przyjdzie czas - przekonywał po sobotniej grze Arkadiusz Piech.

Dodajmy, że w ataku Jacek Zieliński może ponadto postawić na Grzegorza Kuświka, który w meczu z Koroną dał słabą zmianę, ale we wcześniejszych pojedynkach pokazywał, że drzemią w nim spore możliwości. W napadzie może również występował będący w coraz lepszej formie Pavel Sultes. Tuż za Piechem Czech zagrał w drugiej połowie meczu z Zagłębiem.

Komentarze (1)
avatar
Bartomeul
24.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kadra stała otworem ale sami zamykają sobie te drzwi