Niemcy szybko docenili Wojtkowiaka

Dziennik Bild komplementuje defensywę TSV 1860 Monachium, w której ważną rolę odgrywa Grzegorz Wojtkowiak. Polski obrońca dobrze radzi sobie na niemieckich boiskach.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

"1860 stabilne w defensywie jak nigdy" - można przeczytać w Bildzie. Zespół Rainera Maurera w 8 kolejkach 2. Bundesligi stracił zaledwie 3 gole! "Poprzedni rekord Lwów - 5 wpuszczonych bramek w 8 meczach - miał miejsce w sezonie 2006/2007" - informuje gazeta.

Niemieccy dziennikarze uważają, że tak mała liczba trafień rywali przeciwko TSV jest zasługą znakomitej formacji obronnej, którą tworzą Moritz Volz, Guillermo Vallori, Necat Augyn i Grzegorz Wojtkowiak. Trener nie eksperymentuje i w każdym spotkaniu posyła do boju tych samych zawodników, którzy szybko znaleźli wspólny język.

Sprowadzony z T-Mobile Ekstraklasy Wojtkowiak w debiucie w Niemczech strzelił gola na wagę zwycięstwa z Jahnem Regensburg, ale w 2. kolejce zdobył bramkę samobójczą, a jego drużyna zremisowała 2:2 z Dynamem Drezno. Od tego czasu Polak ustabilizował formę i wystrzega się poważnych błędów. Średnia ocen przyznanych kadrowiczowi Waldemara Fornalika przez Kicker wynosi "3,25" ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki).

Dzięki dobrej postawie w Niemczech Wojtkowiak może liczyć na powołania do reprezentacji Polski, ale jest w niej tylko rezerwowym. 28-latek ma pecha, że na jego pozycji - prawej obronie - występuje Łukasz Piszczek. Niewykluczone jednak, że zawodnik monachijskich Lwów dostanie szansę podczas nadchodzących spotkań z RPA i Anglią.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×