Ludovic Obraniak znalazł się w podstawowym składzie Girondins Bordeaux na mecz Ligi Europejskiej z Newcastle United (0:3). Reprezentant Polski rozegrał 45 minut i po przerwie nie pojawił się już na boisku. "Nie stworzył zagrożenia, jakiego można było oczekiwać" - skomentował portal goal.com.
To nie pierwszy słaby występ "Ludo". Za ostatnie dwa mecze ligowe - z Ajaccio i Lyonem - doświadczony pomocnik otrzymywał od L'Equipe najgorsze noty w drużynie - "4" w 10-stopniowej skali.
O ile Obraniak może liczyć na regularne występy, o tyle Przemysław Tytoń od kilku tygodni jest tylko rezerwowym. Numer 1 w bramce kadry Waldemara Fornalika nie zagrał z Dnipro (0:2), Feyenoordem (3:0), Venlo (6:0) i w czwartek w LE z Napoli. PSV Eindhoven pewnie pokonało Włochów 3:0, a stojący między słupkami Boy Waterman ponownie zachował czyste konto.
Przed zgrupowaniem reprezentacji PSV zmierzy się jeszcze z NAC Breda (10 października), ale nie ma co liczyć, że Dick Advocaat postawi na Tytonia.