Bartosz Ślusarski: Jak zwykle "Ślusarz" musiał coś zepsuć

Bartosz Ślusarski w meczu z Piastem Gliwice znów wpisał się na listę strzelców, ale jakby wykazał się lepszą skutecznością, to mógłby mieć dwa trafienia.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Bartosz Ślusarski przyzwyczaił, że zazwyczaj bramki zdobywa głową, a nogą marnuje doskonałe okazje. Tym razem było nieco inaczej, bo w dość trudnej sytuacji zaskoczył bramkarza Piasta uderzeniem lewą nogą. Później zabrakło mu jednak skuteczności i przegrał pojedynek sam na sam z Dariuszem Trelą. - Cieszę się, że strzeliłem gola z nogi, ale jak zwykle "Ślusarz" musiał coś zepsuć. W tej drugiej sytuacji powinienem podciąć piłkę nad bramkarzem i miałbym dwie bramki. Nie ma się jednak co martwić, bo cieszy zwycięstwo - mówi napastnik Kolejorza.

Lech wygrał z Piastem aż 4:0, choć do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis i nic nie wskazywało, że taki wynik może paść. - Trener w przerwie był spokojny i zwrócił uwagę na kilka rzeczy. Czuliśmy, że sytuacje strzeleckie przyjdą i rzeczywiście tak się stało. Wykorzystaliśmy je i dlatego wygraliśmy tak wysoko - dodaje Ślusarski.

"Ślusarz" był w tym spotkaniu bardzo aktywny. Nie tylko zdobył bramkę, ale wielokrotnie nękał obrońców i stoczył z nimi sporo pojedynków. - Startów do piłki było dużo, ale pojawiało się trochę niedokładności. Jeśli to poprawię, to będę mógł dać dużo drużynie - kontynuuje lechita, który do niedawna był mocno krytykowany i wręcz stał się obiektem drwin, ale teraz radzi sobie całkiem dobrze. - Przyzwyczaiłem się i uodporniłem na to, choć oczywiście mi się to nie podoba. Mam swoje cele, coś sobie założyłem i dążę do tego nie zwracając uwagi na krytyczne uwagi. Czasami sam sobie na to zasługuje, jak choćby w meczu z Pogonią i Piastem przy drugiej sytuacji, ale podnoszę głowę i idę dalej.

31-letni zawodnik w siedmiu kolejkach zdobył cztery bramki i jest wiceliderem klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy. Czy zamierza zatem walczyć o koronę króla strzelców? Na pewno może być to jego najlepszy sezon w karierze. Dotychczas najwięcej bramek w jednym roku strzelił w sezonie 2004/2005, gdy dziesięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców w barwach Groclinu Grodzisk Wlkp. - To jest dopiero siódma kolejka. Ja patrzę, aby nie stracić kontaktu z czołówką tabeli. O tym czy jest to mój najlepszy sezon w karierze możemy porozmawiać w maju - zakończył Ślusarski.

Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×