Na RheinEnergieStadion zmierzyli się spadkowicze z Bundesligi: FC Koeln i FC Kaiserslautern. 46 tysięcy widzów zobaczyło bardzo interesujące, szybkie i stojące na wysokim poziomie spotkanie, w którym padło aż 6 goli.
Ariel Borysiuk wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, a w 14. minucie zobaczył żółtą kartkę. Czerwone Diabły, które w środę zmierzą się w Pucharze Niemiec z Bayernem Monachium, wciąż pozostają bez porażki, mając na koncie 5 zwycięstw i 6 remisów.
Wśród gospodarzy w 77. minucie na murawie pojawił się Adam Matuszczyk, zastępując Adila Chihiego. Młodzieżowy reprezentant Polski Kacper Przybyłko wszedł do gry dopiero w doliczonym czasie i nie zdołał dotknąć piłki.
Grzegorz Wojtkowiak, który nie zagrał w poniedziałek z Erzgebirge Aue, wyleczył uraz i znalazł się w wyjściowej jedenastce TSV 1860 Monachium na pojedynek z Energie Cottbus. Już w 31. minucie przy stanie 0:1 trener Rainer Maurer postanowił zdjąć Polaka z boiska, ale przyczyną nie były problemy zdrowotne, a słaba gra prawego defensora.
Ostatecznie Lwy przegrały w Chociebużu i nie poprawiły 5. pozycji w tabeli. K'lautern zajmuje 3. lokatę, a Koeln awansował na 8. miejsce.
FC Koeln - FC Kaiserslautern 3:3 (2:1)
0:1 - Baumjohann 9'
1:1 - Chihi 23' (k.)
2:1 - Clemens 43'
2:2 - Idrissou 60'
3:2 - Royer 75'
3:3 - Idrissou 88'
Energie Cottbus - TSV 1860 Monachium 1:0 (1:0)
1:0 - Banović 12'