Łukasz Teodorczyk do kadry? Natychmiast!

Gracz z Żuromina praktycznie w pojedynkę zapewnił Czarnym Koszulom ligowe zwycięstwo nad Koroną Kielce. Teodorczyk najpierw fantastycznie zastawił się w polu karnym, obrócił Krzysztofa Kiercza i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali, a w samej końcówce ustalenie wyniku meczu poprzedził przedryblowaniem dwóch defensorów złocisto-krwistych. Gdyby nie on, spotkanie skończyłoby się remisem, bo Poloniści długo nie mieli recepty na sforsowanie defensywy Korony, a przy stanie 1:0 popis nieudolności przy rzucie karnym dali Władimir Dwaliszwili i Tomasz Brzyski.

- Zgłaszam oficjalny wniosek o sprawdzenie Teodorczyka w kadrze - żartował w trakcie pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec stołecznego zespołu, Piotr Stokowiec. - Ten zawodnik świetnie się rozwija i ciągle idzie do przodu. Jest dobrym materiałem na naprawdę klasowego piłkarza, taką rasową "dziewiątkę". Wcześniej miałem okazję współpracować przy Konwiktorskiej z Sobiechem i myślałem, że ciężko będzie znaleźć w lidze zawodnika o podobnej do niego klasie. Łukasz pokazuje tymczasem, że może być jeszcze lepszy.

Wątpliwości co do umiejętności Teodorczyka nie ma także trener Korony, Leszek Ojrzyński. - Widzieliśmy, co on potrafi zrobić z piłką. Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać za niego kciuki, bo jest to jeden z tych młodych graczy - obok Arka Milika - który naprawdę w niedalekiej przyszłości może dać naszej piłce bardzo dużo - podkreśla doświadczony szkoleniowiec.

Teodorczyk w sumie strzelił w tym sezonie już pięć bramek i wspólnie z Tomaszem Brzyskim, Władimirem Dwaliszwilim oraz Pawłem Wszołkiem stanowi najbardziej efektownie grający kwartet T-Mobile Ekstraklasy. Tym, nad czym młody napastnik musi jeszcze popracować, jest niewątpliwie skuteczność, w samym meczu z GKS-em Bełchatów Polonista mógł bowiem zanotować klasycznego hat-tricka. Czasem na boisku Teodorczyk jest też nadto egoistyczny i ma skłonności do symulowania fauli, stosowna ogłada powinna jednak przyjść z czasem.

- Łukasz zasługuje na powołanie, bo z każdym kolejnym meczem gra coraz lepiej - nie ma wątpliwości Wszołek, który smak debiutu w biało-czerwonych barwach poznał kilka tygodni temu. Sam zainteresowany do kwestii ewentualnej gry w reprezentacji podchodzi jednak ze zrozumiałym dystansem. - Takie pytanie nie powinny być kierowane do mnie, tylko do trenerów. Ja po prostu staram się cały czas robić swoje - podsumowuje Teodorczyk.

Jak na razie w kadrze na mecz towarzyski z Urugwajem znaleźli się Robert Lewandowski i Artur Sobiech. Na początku tygodnia selekcjoner Waldemar Fornalik listę powołanych uzupełni o graczy z polskiej ligi. Głównym kandydatem do uzupełnienie linii ataku, obok Teodorczyka, jest Arkadiusz Milik. Z powodu urazu z walki o miejsce w kadrze wypadł napastnik Ruchu Chorzów, Arkadiusz Piech.