Tomasz Frankowski: Po przerwie odcięło nam prąd

Tomasz Frankowski był zdziwiony słabą postawą Jagi w drugiej połowie meczu z Widzewem. Żółto-czerwoni dali sobie wydrzeć niemal pewne zwycięstwo.

- Nikt nie wie, dlaczego graliśmy same długie piłki w drugiej połowie, gdyż pierwsza część była najlepsza, jaką w tej rundzie zagraliśmy - dziwił się Tomasz Frankowski. - Nasze płynne akcje szły zarówno lewym, jak i prawym skrzydłem, a dwie bramki były tego konsekwencją. Po przerwie odcięło nam prąd i nic dobrego nie wydarzyło się w naszym wykonaniu. Dostaliśmy wskazówki, aby nie stracić bramki, ale nam się to nie udało - dodał kapitan Jagi.

Wiele osób dziwiło się, że trener Tomasz Hajto w drugiej połowie ściągnął z boiska dwóch najlepszych piłkarzy - Tomasza Bandrowskiego i Nikę Dzalamidze. Efektem była strata dwóch punktów przez Jagiellonię.

- Czy trener Hajto dokonanymi zmianami sam zremisował mecz? Nie wiem. Na boisku przebywałem przez kwadrans drugiej połowy, a potem mogłem tylko przyglądać się naszemu chaosowi. Nie chcę się na ten temat wypowiadać, dopóki spokojnie nie obejrzę tego spotkania jeszcze raz w telewizji - zakończył "Łowca bramek".

Źródło artykułu: